Szybki
pasztet z wątróbki. Gdy użyjemy tak jak ja wątróbki gęsiej (nie foie gras, ale
zwykłej wątróbki) otrzymamy pasztet o dość charakterystycznym smaku - zaznaczam,
że nie każdy to lubi. Gdy znamy smak gęsiej wątróbki i ją lubimy to polecam, jeżeli
nie to proponuję użycie wątróbki kurzej.
- 1 kg wątróbki gęsiej,
- 100 g masła klarowanego,
- 100 ml brandy,
- 100 ml porto,
- duża garść świeżego tymianku,
- duża garść świeżej szałwii,
- 150 - 200 g masła,
- sól,
- młotkowany pieprz z kolendrą
Wątróbkę
dokładnie oczyścić, umyć, osuszyć, pokroić na mniejsze kawałki ( każdą mniej więcej
na trzy części). Smażyć na maśle klarowanym. Wątróbki nie należy przesmażać, w
środku powinna być lekko różowa. Wlać brandy, zapalić. Następnie dodać porto i
zioła. Wymieszać, potrzymać na ogniu jeszcze 2-3 minuty. Zawartość patelni zmiksować
razem z masłem na jednolitą masę. Przetrzeć przez sito.
Włożyć
do miseczki, przykryć i odstawić do lodówki do zastygnięcia.
Schłodzony
pasztet wyjąć do góry dnem na talerzyk. Można posmarować galaretką borówkową,
żurawinową lub porzeczkową.
Nie lubię wątróbki, ale Asina napewno smaczna. To polecam:)
OdpowiedzUsuń