Babka
czekoladowa na drożdżach
według przepisu z książki Marii Disslowej „Jak gotować”, z
1930 roku, ale nasączona ponczem z przepisu na babkę
ponczową, również z tej książki. Babka wyszła pyszna!
- 6 jajek,
- 60 g cukru,
- 120 g czekolady deserowej,
- 250 g mąki pszennej,
- 30 g drożdży,
- 125 ml ciepłego mleka,
- 60 g rodzynków,
- wanilia lub esencja waniliowa naturalna,
- poncz:
- 125 ml wody,
- 60 g cukru,
- 60 ml rumu,
- 1 łyżka soku cytrynowego,
- kawałeczek skórki cytrynowej
Żółtka
utrzeć z cukrem na kogel-mogel.
Czekoladę
rozpuścić w kąpieli wodnej (na garnku z wrzącą wodą, ustawić
miskę z pokruszoną czekoladą. Podgrzewać, aż czekolada się
rozpuści).
Do
jajek dodać czekoladę i wanilię, dalej ubijać.
Następnie
wlać mleko z rozprowadzonymi drożdżami.
Dalej
ubijając dodać mąkę.
Białka
ubić na sztywną pianę. Dodać do masy jajeczno - czekoladowej.
Delikatnie
i dokładnie wymieszać.
Dodać
rodzynki, wymieszać.
Napełnić
foremkę na babkę ciastem i odstawić na około 2 godziny, w ciepłe
miejsce, do wyrośnięcia.
Piec
w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, około 40 minut.
Upieczoną
babkę wyjąć, ułożyć na kratce i odstawić do ostygnięcia.
Poncz:
zagotować wodę z cukrem, sokiem i skórką cytrynową. Zdjąć z
ognia, wlać rum.
Gdy
ostygnie, babkę ułożyć na talerzu i polać ją ponczem. Polewać,
aż zdecydowaną większość płynu babka wchłonie.
Polukrowałam
lukrem z cukru i cytryny.
Szklankę
cukru pudru utrzeć z 2 – 3 łyżkami soku z cytryny lub wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz