Kto
z nas nie lubi knedli ze śliwkami? Jest ktoś?
Ja
bardzo lubię, ale sezon na nie jest tylko jesienią, no chyba że
użyjemy śliwki mrożone.
Ale
jest jeszcze jeden pomysł na knedle ze śliwkami, knedle z suszonymi
śliwkami.
Pomysł
dość stary, na pewno ponad stuletni.
Przepis
zaczerpnęłam z książki „Dom oszczędny” Juliuszowej
Albinowskiej z około 1910 roku.
Śliwki
włożyć do garnka, zagotować w niewielkiej ilości wody. Odstawić
do ostudzenia – nie odcedzać.
Najlepiej
ugotować je, podobnie jak ziemniaki dzień wcześniej.
Ziemniaki
przecisnąć przez praskę, dodać do nich rozbełtane jajka, 1/2
łyżeczki soli i 250 g mąki. Ciasto szybko zagnieść. Jeżeli
będzie zbyt luźne dodać resztę mąki i szybko zagnieść.
Knedle
wrzucać do wrzącej lekko osolonej wody. Gotować 2 – 3 minuty od
wypłynięcia.
Podawać
z bułką zasmażaną na maśle lub z masłem i cukrem.
Ja
wolę z masłem i cukrem :)
- 1 kg ugotowanych ziemniaków ( typ kulinarny B/C, B, C)*,
- 3 jajka,
- 250- 300 g mąki pszennej,
- śliwki suszone lub wędzone**
- sól,
- mąka do podsypywania,
*obrane
ugotowane ziemniaki odparować i odstawić do ostudzenia;
**z
tej ilości ziemniaków wyjdzie około 20 knedli, jeżeli weźmiemy
duże śliwki to liczymy jedną na 1 knedla, jeżeli mniejsze to mogą
być 1- 2 śliwki na 1 knedla;
zastawa z
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz