Rano
trochę się spieszyłam, ale śniadanie dla głodnych domowników zrobić trzeba
było. Na szczęście jest sezon na nowalijki. Wczoraj ugotowałam jajka i
zblanszowałam szparagi zielone a rano wystarczyło dokroić resztę składników. Sałata ( jej nie kroję, tylko rwę), ogórki,
pomidory, rzodkiewki, młoda cebulka. Wszystko razem ułożone na półmisku, do
tego sos z jogurtu greckiego z dodatkiem majonezu, do przybrania kwiaty
szczypiorku i śniadanie gotowe. A jak ktoś potrzebuje bardziej konkretne śniadanie
to do sałatki można dorzucić kawałki upieczonego schabu, kurczaka lub cielęciny.
5
minut roboty a domownicy zadowoleni i najedzeni.
Czasem
w pośpiechu zapominamy o najprostszych pomysłach.
Przychodzę do Ciebie na domownika:) Albo Ty przyjdź do mnie?:))
OdpowiedzUsuńPychota i samo zdrowie a takie proste
Usuń