sobota, 12 maja 2012

Śniadanie w biegu




Rano trochę się spieszyłam, ale śniadanie dla głodnych domowników zrobić trzeba było. Na szczęście jest sezon na nowalijki. Wczoraj ugotowałam jajka i zblanszowałam szparagi zielone a rano wystarczyło dokroić resztę składników.  Sałata ( jej nie kroję, tylko rwę), ogórki, pomidory, rzodkiewki, młoda cebulka. Wszystko razem ułożone na półmisku, do tego sos z jogurtu greckiego z dodatkiem majonezu, do przybrania kwiaty szczypiorku i śniadanie gotowe. A jak ktoś potrzebuje bardziej konkretne śniadanie to do sałatki można dorzucić kawałki upieczonego schabu, kurczaka lub cielęciny.
5 minut roboty a domownicy zadowoleni i najedzeni.
Czasem w pośpiechu zapominamy o najprostszych pomysłach.


2 komentarze: