- 2 bażanty,
- 10 g suszonych smardzów*,
- 110 g drobno pokrojonej słoniny ( bardzo drobno),
- 120 g posiekanej wątróbki,
- 2 jajka,
- 1 bułka kajzerka sucha,
- gałka muszkatołowa,
- sól,
- pieprz z kolendrą,
- 1 cebula,
- masło,
- boczek surowy w cienkich plastrach do obłożenia bażantów.
Bażanty oskubać z pozostałości piór, dokładnie oczyścić, umyć, osuszyć.
Odciąć
szyje i kupry ( zawsze odcinam kupry).
Smardze
namoczyć w ciepłej wodzie, gdy zmiękną wyjąć je i do tej wody włożyć bułkę, aby
się namoczyła. Smardze drobno pokroić. Cebulę posiekać i poddusić na maśle,
bułkę odcisnąć, razem zmiksować, przełożyć do miski. Dodać wątróbkę, smardze,
słoninę. Doprawić solą, pieprzem. Dodać żółtka i wymieszać. Białka ubić, pod
koniec ubijania dodać szczyptę soli. Wszystko delikatnie wymieszać. Napełniać
farszem bażanty. Otwory spiąć wykałaczkami i obwiązać nitką. Obłożyć boczkiem.
Wstawić
do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i piec 20 minut, po czym zmniejszyć
temperaturę do 180 stopni i piec aż będą miękkie. Pod koniec pieczenia zdjąć boczek,
aby ptaki ładnie się przyrumieniły. Ja piekłam 1,5-2 godzin.
*gdy nie mamy smardzów, można dodac suszone prawdziwki
Znakomita pyszność, szczególnie ze smardzami :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńa ja zrobię tak samo ale z wiejskiego kogutka
OdpowiedzUsuńteż będzie dobry :)
UsuńBażanty wspaniałe! Jednak upieczone ot tak na szybko, nie ujawnią swoich walorów. Po zabiciu bażant musi skruszeć. W piórach, z wnętrznościami, w przewiewnym miejscu, za łeb. Jak powisi 4-5 dni będzie najlepszy. Inaczej bażant, to zwykły drób ;)
OdpowiedzUsuńto prawda, ja niestety mam dostęp do mrożonych bażantów
Usuń