Jesień to czas, gdy natura dzieli się swymi darami z człowiekiem. 10 września 2012 w Hotelu Bristol w Warszawie pod patronatem Magazynu Wino odbyło się spotkanie Barolo & Frieds, gdzie mogliśmy posmakować darów natury z Piemontu. To wydarzenie w historii polskich miłośników kultury, kuchni i winiarstwa włoskiego zapisało się dużymi i głośnymi zgłoskami. Kuchnia piemoncka opiera się i ma swoje źródła w kuchni włoskiej wsi. Piemont to region, gdzie królują mięsa zwłaszcza dziczyzna, grzyby, trufle, sery, ryż, makarony które domagają się do towarzystwa tutejszych win. A wina Piemontu to Barolo i jego przyjaciele: Gavi, Roero Arneis, Grignolino, Freisa, Pelaverga, Dogliani, Barbera d’Alba, Barbaresco, Moscato d’Asti, Malvasia di Casorzo.
Gavi del Comune di Gavi „GG” 2011
Produttori
del Gavi, Cortese 100%, alc. 13%
Białe wytrawne wino o pięknej jasno słomkowej barwie z srebrnymi
refleksami. Na nosie świeże, ujmujące dyskrecją aromatów cytrusowych. Na
podniebieniu apetyczne, skoncentrowane, doskonale wypełniające usta. To typ
wina, które idealnie współgra z charakterem tradycyjnych letnich włoskich dań - sałatek na bazie liści różnych sałat, szparagów, cebuli w sosach
słodko-kwaśnych czy fasolką. Czerwoną i żółtą papryką, którą jada się na surowo
z dodatkiem sosów lub w formie zapiekanek zwanych sformati.
Dla mnie to wino idealnie pasowałoby do szparagów Joasi w postaci mini tarty z białymi i
zielonymi szparagami: http://krolestwogarow.blogspot.com/2012/05/mini-tarty-z-biaymi-i-zielonymi.html
Roero Arneis „Sito dei Fossili” 2011
Bric
Cenciurio, Roerio Arneis 100%, alc. 13,5%
Białe wytrawne wino o jasno słomkowej barwie. Na nosie
szlachetne, szczodre w aromaty cytrusów, białych kwiatów. Na podniebieniu
skoncentrowane, długie, krągłe o dość dobrze zarysowanej kwasowości, co
pretenduje go na bardzo dobrego towarzysza dań nie tylko tradycyjnej kuchni
włoskiej jak duszonych ślimaków czy tonno di coniglio (marynowany królik
delikatny jak tuńczyk). Dla mnie to wino w kuchni Joasi wyśmienicie
sprawdziłoby się w połączeniu z combrem z królika w słonecznikowej łupince:
Piemonte Grignolino DOC 2011
Boschis
Francesco, Gringolino 100%, alc. 13,5%
Czerwone wytrawne wino o jasnej czerwonej barwie. Jasna barwa wina już za
młodu to urok tych win ze szczepu gringolino. Istnieje wiele hipotez, które
mają tłumaczyć etymologię nazwy Grignolino. Niektórzy eksperci mówią, że termin
ten pochodzi od dialektalnego słowa grignole,
które określa dużą liczbę nasion charakterystyczną dla winogron tej odmiany.
Inni twierdzą, że nazwa pochodzi od słowa grignare,
co w dialekcie Asti oznacza śmiać się. Wino, które swym kruchym, lekkim owocowym
charakterem idealnie komponuje się z letnimi włoskimi potrawami. Dla mnie świetnie
spełni się z sałatką z rostbefem pieczonym Królestwa Garów: http://krolestwogarow.blogspot.com/2012/06/saatka-z-rostbefem-pieczonym.html
Freisa d’Asti „Vigna del Forno” 2010
Cascina
Gilli, Freisa 100%, 13,5%
Czerwone
wytrawne wino o subtelnym owocowym nosie. Na podniebieniu skoncentrowane,
soczyste o przyjemnie ujawniającej się mineralności. W zależności od miejsca
uprawy, tak jak w przypadku pinot noir czy rieslinga daje wina, które doskonale
oddają ekspozycję miejsca, na którym są uprawiane. W tym przypadku jest to
wino, które idealnie komponowałoby się z szynką parmeńska prosciutto. A w kuchni Joasi doskonale
sprawdziłoby się w zestawieniu z wędzonkami:
Verduno Pelaverga DOC 2011
Cadia, Pelaverga 100%, alc.
14,5%
Czerwone wytrawne wino o pięknej iskrzącej czerwonej
barwie. W bukiecie wina wyczuwalne owocowe aromaty z dyskretnie zarysowanymi
nutami przypraw korzennych. Wino to w Piemoncie zazwyczaj pite jest za młodu z
przystawkami takimi jak surowe mięso, vitello tonnato (cielęcina w sosie z
tuńczyka), ozorek wołowy w sosie Giardino, flaki warzywne, gnocchi, agnolotti,
Tajarin (rodzaj makaronu) i różnego rodzaju risotta. Ja to wino poleciłabym
do spróbowania z Joasi kluskami ziemniaczanymi: http://krolestwogarow.blogspot.com/2012/06/na-skroty-kluski-ziemniaczane-z.html
Specjalista ds. wina Bernadeta
Jarosz
I ponowne spotkanie podczas degustacji :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zapoznania się również z moim blogiem --> http://wine-travel-food.blogspot.com/
pewnie spotkamy się na Argentynie :)
Usuń