- 7 jajek,
- 200 g cukru pudru,
- 150 g mąki,
- cukier waniliowy,
- 50 g masła,
- 300 g sera białego – jak na sernik,
- 100 ml śmietany kremówki,
- gałązka mięty,
- 400 g malin
Miętę
zagotować ze śmietaną, zmiksować i jeszcze raz zagotować, przetrzeć przez sito.
Ostudzić.
Masło
utrzeć na śmietanę, dalej ucierając dodawać po kolei 2 żółtka, 150 gramów cukru i
łyżkę cukru waniliowego, ser, a na końcu miętową śmietanę.
2
białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodać szczyptę soli.
Delikatnie
wymieszać masę serową z białkami.
5
białek ubić na sztywną pianę, dodać szczyptę soli. Dalej ubijając dodawać 5
żółtek, pozostały cukier oraz łyżkę cukru waniliowego. Dodać mąkę i delikatnie wymieszać.
Formę
wyłożyć papierem do pieczenia.
Do
formy wyłożyć masę biszkoptową, na niej ułożyć maliny oprószone mąką (dzięki
temu nie będą opadały na dno).
Na
maliny delikatnie łyżką wyłożyć masę serową.
Wstawić
do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na 50 minut.
A dotrwa do niedzieli?:))
OdpowiedzUsuńno... to zależy jak dużo go upieczmy... :))
UsuńCudnie wygląda :) Aż żałuję, że nie mam już malinek.
OdpowiedzUsuńdobrze, że malinki jeszcze na bazarze:-))
OdpowiedzUsuńpychota:) i jeszcze ejdno letnie ciasto na pożegnanie ciepłych dni:D
OdpowiedzUsuńJakiej wielkości powinna być blaszka do tych składników?
OdpowiedzUsuńja piekłam w blaszce 24:32
UsuńChyba ktoś zapomniał o mące?
OdpowiedzUsuńUps... i to się nazywa czytanie ze zrozumieniem, medal z kartofla się należy. Już mąka jest :)
UsuńAle mi narobiłaś smaku. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/