Sezon
na grzyby… no właśnie… chyba czekamy…
Oczekując
na wysyp może warto pomyśleć, co z nich zrobić. Oczywiście
suszyć, zamykać z octem w słoiczkach, mrozić (trzeba mieć wielką
zamrażarką) i robić duszone w słoiczkach. Te ostatnie niestety
długo stać nie mogą i jest z nimi trochę zabawy, ale jaka radość,
gdy spadnie pierwszy śnieg i mróz ściśnie a my w ciepłym domku
będziemy delektować się zupą ze świeżych grzybów lub pierogami
z nimi.
- grzyby,
- sól,
- liście laurowe,
- ziele angielskie,
- pieprz czarny ziarnisty,
- masło,
Grzyby
oczyścić, wyrzucić robaczywe, umyć. Pokroić. Na patelni
rozpuścić masło i partiami podsmażać grzyby. Podsmażone
przekładać do garnka. Grzyby dusić z dodatkiem ziela angielskiego,
czarnego pieprzu ziarnistego, listków laurowych i soli. Dusić je aż
będą prawie miękkie. Następnie przełożyć je do wyparzonych
słoików. Nie wypełniać nimi słoików po „wrąbek”. Powinno
zostać około 2,5 cm wolnego miejsca od góry. Brzegi słoika
wytrzeć ręcznikiem papierowym. Pasteryzować przez trzy kolejne dni
(co 24 godziny). Za każdym razem gotować słoiki 30 - 45 minut (w
zależności od wielkości słoika) od zagotowania wody. Wyjmując
słoiki odstawiać je do góry dnem do ostudzenia.
Po
otworzeniu grzyby dodawać do zup, pierogów, placków ziemniaczanych
lub podawać duszone z cebulką.
Na
patelni poddusić z masłem cebulkę i dodać do niej grzyby. Dusić
parę minut, doprawić do smaku. Można dodać śmietanę.
taaak... takie grzybki to wspomnienie lasu i żadne pieczarki ich nie zastąpią...niestety nawet prawidłowo pasteryzowane lubią popsuć się:-((
OdpowiedzUsuńja pasteryzuję kurki - umyte /w wodzie z solą!/grzybki wrzucam na gorącą patelnię i obsmażam do czasu, aż odparuję z nich wodę - wtedy dodaję sklarowane masło i duszę ok 15 min, następnie trzeba je trochę posolić i do słoiczków - w całości muszą być zanurzone w maśle - proces pasteryzacji taki jak podaje Joanna - z braku zimnej spiżarni swoje kureczki trzymam w lodówce, a i tak czasem psują się; genialne do rolady schabowej!
niestety grzyby duszone nie są zbyt trwałym produktem i do następnych zbiorów stać nie mogą, ale na święta spokojnie dostoją byle nie w gorącym mieszkaniu.
UsuńU mnie stoją w piwnicy 3-4 miesiące.
Pyszności i tyle.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStety, jeżeli grzyb jest duszony bez dodatków, co najmniej 2 x pasteryzowany to i postoi do następnych zbiorów. Może nie sto % ale 90 % :-)
OdpowiedzUsuńWybieram się w czwartek na Mazury i mam plan nazbierać grzybów :D
OdpowiedzUsuńA potem je jeść ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja :-)
dziękuje bardzo :)
UsuńPostoja tylko nie duszone ns masle ja obgotowuje w osolonej wodzie potem dusze w smalcu. sole pieprze listek laurowy ziele ido wyparzonych słoiczkow i padteryzuje 20 min wytrzymuja bardzo długo nie wiem jak z maslem klarowanum ale duszone w zwyklym masle jelczeja
OdpowiedzUsuńpasteryzowane trzykrotnie nie jełczeją, natomiast zalane masłem klarowanym, a pasteryzowane tylko raz... niestety nie zawsze zdają egzamin.... potrójne pasteryzowanie czyli tyndalizacja w pełni niszczy bakterie w żywności. Ponadto przedłuża okres przydatności do spożycia przy jednoczesnym zachowaniu walorów smakowych potrawy.
UsuńAle tyndalizacja przy takiej ilości tluszczutjest kompletnie bezsensowna. Przeciez tluszcz tez jest konserwantem, to lepiej do tego juz dodać soli i zapasteryzowac ale raz
Usuńteoria jedno, a praktyka drugie... ja polecam tak, ale każdy może zrobić jak woli, tylko potem nie należy narzekać jak coś będzie nie tak :)
Usuń