Grzyby
suszone są wspaniałym dodatkiem do mięs, zapiekanek, pierogów, kapusty, zup…. Suszyć
można prawdziwki, podgrzybki, opieńki, kanie, kozaki…. „Domowe” grzyby suszone są
zdecydowanie lepsze od kupnych przede wszystkim dlatego, że wiemy co mamy,
tzn. mamy czyste i zdrowe grzyby.
Do suszenia używamy ładnych, jędrnych
grzybów. Należy oczyścić (najlepiej pędzelkiem) je z piasku, mchu…
Grzybów do suszenia nie myjemy.
Należy kroić je w plastry – lepiej się suszą, a przy okazji łatwiej wyrzucić te z lokatorami.
Grzybów do suszenia nie myjemy.
Należy kroić je w plastry – lepiej się suszą, a przy okazji łatwiej wyrzucić te z lokatorami.
Najlepiej
suszyć w suszarce do warzyw i owoców. Jeżeli takiej nie posiadamy, to w piekarniku
nastawionym na 60-70 stopni (najlepiej z termoobiegiem), rozłożone na siatkach/rusztach
przy uchylonych drzwiczkach.
Wysuszone
grzyby trzymać w zakręconych słoikach.
Pokruszone
kawałki można zmielić i używać je, jako przyprawy do sosów, zup itp.
Uwielbiam suszone grzyby, niestety w moim rejonie jeszcze ich nie ma:(
OdpowiedzUsuńmożna też suszyć w plasterkach na sitach na słoneczku..:-))) i to kocham najbardziej
OdpowiedzUsuńa takie grzybki "bez dziurek" to wersja wegetariańska - to, co oferują sklepy niestety na np. postną Wigilię nie nadaje się:-))
pod paroma warunkami na słoneczku:
Usuń- będzie słoneczko a nie deszczyk,
- słodkich muszek nie będzie w okolicy, bo inaczej robaczki się zrobią w tzw. międzyczasie...
- nikt nam nie uspołeczni sitka z grzybkami ;)
- jak duże zbiory to trzeba mieć dużo miejsca i tych sitek....
polecam zakup suszarki mam taka juz kilka lat grzyby suszone wspaniałe
UsuńCHA-CHA:-))
OdpowiedzUsuń- jak słoneczko to słoneczko, a nie deszczyk
- żadne robaczki nie robią się w międzyczasie
- grzybki należy suszyć /i zbierać/w odpowiednim towarzystwie
- i to i to w dostatecznej ilości
..no.... ale nie każdy ma taką "metę" na grzybki...ale w tym roku grzybki nie popisały się:((
- a tak dal ochłody troszkę popada ;)
Usuń- to się tylko tam mówi ;)
- no chyba żeby....
- co to za meta na grzybki gdzie grzybków nie ma ??? ;)
W październiku z tym słoneczkiem już nieco gorzej... Wcześniej jak najbardziej. W tym roku...grzybki popisały się - a mowa o tym samym roku. Takich zbiorów nie pamiętam :)
UsuńA ja w tym roku nie znalazłam jeszcze żadnego grzybka, ale moze...i wtedy tez będę mieć takie wspaniałości:)
OdpowiedzUsuńUZBIERAŁAM ŁADNYCH POGRZYBKÓW W TYM ROKU I BEZ LOKATORÓW USUSZYŁAM NA SIATCE
OdpowiedzUsuńALE NA KUCHNI I PALIŁAM DRZEWEM ZAPACH PYCHA
ach... ten zapach.....tylko pozazdrościć :)
UsuńZapraszam do zbierania grzybów na Kaszuby! :)
OdpowiedzUsuńrozumiem, że jest ich dużo i dla wszystkich starczy? :)
Usuńa ja mam świra na punkcie grzybów
OdpowiedzUsuń:))
Usuń