- 12 kiszonych pomidorów,
- 5 -6 średnich ziemniaków,
- szczypta cukru,
- śmietana,
- sól
Bardzo
łatwa i szybka w przygotowaniu zupa, smakiem przypominająca ogórkową. Pomidory
kiszone można zrobić samemu albo kupić na przykład na targach regionaliów.
Pomidory
przekroić na pół, włożyć do garnka, wlać trochę wody i gotować około 20-30
minut, do miękkości, zmiksować i przetrzeć przez sito.
Kartofle
obrać i pokroić w kostkę ugotować w niewielkiej ilości wody dodając szczyptę
soli. Gdy kartofle się ugotują zmiksować je i połączyć z przetartymi pomidorami.
Doprawić cukrem i ewentualnie solą – chociaż pomidory są wystarczająco słone.
Zamiast wody można dodać wywar warzywny – w niewielkiej ilości wody ugotować
marchewkę, pietruszkę, kawałek selera, pora i albo użyć tylko wywar albo całość
zmiksować i dodać do pomidorów.
Jeżeli zmiksujemy marchewkę to zmienimy kolor
zupy. Można również dodać kiszoną paprykę - ona również zmieni kolor zupy.
Podawać
z kleksem śmietany.
takie smaki to tylko dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCzy kiszone zielone pomidory zawierają szkodliwą tomatynę? Czy proces kiszenia przyczynia się do jej rozkładu i nie trzeba przejmować się ją?
OdpowiedzUsuńPytam bo wiem że podobnie jak w niedojrzałych (zielonkawych) ziemniakach są substancje szkodliwe tak w pomidorach znajduje się tomatyna w ich zielonych częściach i niedojrzałych owocach. Wiem że ulega rozkładowi podczas obróbki temperaturą i zastanawiam się czy samo zalanie gorącą wodą daje pożądany efekt czy w może w przebiegu kiszenia dochodzi do jej dalszego unieszkodliwienia.
Kiszone zielone pomidory jem w tym sezonie po raz pierwszy i nie zauważyłem żadnych niepożądanych objawów.
czytałam, że tomatyna ginie pod wpływem temperatury i raczej chodzi tu o gotowanie, a nie tylko o sparzenie/zalanie gorąca wodą.
Usuń