W sobotę, 6 października w Delikatesach Esencja przy Marszałkowskiej odbyła się degustacja produktów z Portugalii importowanych przez firmę Smaki Portugalii. http://www.smakiportugalii.pl
Można
było skosztować sardynki, tuńczyki, makrele… zamknięte w puszkach.
Wspaniałe
sardynki firmy Ramirez w oleju lub oliwie z oliwek czy z pomidorami, w tym
sardynki które przed zamknięciem w puszce są pozbawiane skóry i ości i mimo
tego wyglądające jak sardynka a nie papka.
Tuńczyki
w postaci filetów w oliwie oraz wyjątkowy produkt – najwyżej ceniona część brzuszna
tuńczyka TORO.
Spróbować
można było również wspaniałej makreli, dorsza, oliwek oraz kwiatu solnego.
Nie
można tu pominąć oliw. Wszystkie zasługujące na szczególną uwagę. Trzy z nich uznane
za Frantoio Franci - z Toskanii (Włochy) Castilllo de Canena - z Andaluzji
(Hiszpania) i Quinta Vale do Conde - z Trás-os-Montes (Portugalia) znalazły się
na liście 51 najlepszych oliw świata 2011/2012. Po za nimi była też oliwa Angelica
o niespotykanym w sklepach poziomie kwasowości 0,1.
Gwiazdą
dnia był tuńczyk:
„Przysmak
z tysiącletnią przeszłością - Muxama – suszony tuńczyk
Suszonego tuńczyka wymyślono ponad 2000 lat temu. Przez tysiąclecia zaspokajał podniebienia królów i zwykłych śmiertelników. Dzielni rybacy stawiając czoła szalejącemu oceanowi , łowili największe tuńczyki i wybierali najbardziej soczyste płaty mięsa, by następnie zakonserwować je solą morską i wysuszyć w gorącym śródziemnomorskim słońcu.
Dziś All Med Gourmet zachowuje te same techniki produkcji, których używali Fenicjanie i Rzymianie, którzy przeszli przed wiekami przez ziemie Algarve na południu Portugalii, pozostawiając po sobie niezwykłe dziedzictwo”
Suszonego tuńczyka wymyślono ponad 2000 lat temu. Przez tysiąclecia zaspokajał podniebienia królów i zwykłych śmiertelników. Dzielni rybacy stawiając czoła szalejącemu oceanowi , łowili największe tuńczyki i wybierali najbardziej soczyste płaty mięsa, by następnie zakonserwować je solą morską i wysuszyć w gorącym śródziemnomorskim słońcu.
Dziś All Med Gourmet zachowuje te same techniki produkcji, których używali Fenicjanie i Rzymianie, którzy przeszli przed wiekami przez ziemie Algarve na południu Portugalii, pozostawiając po sobie niezwykłe dziedzictwo”
Pani
Marzena cały czas dbała o gości donosząc co rusz nowe smakołyki – sama przygotowywała
różne pasty, przekąski.
Natomiast
Pan Gonçalo dbał aby każdy mógł
spróbować wszystkiego tak jak należy – tu troszkę kwiatu solnego, tu trochę oliwy….
ach, cudowne. :) szkoda, że mnie tam nie było.
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuń