sobota, 24 listopada 2012

Gęś pieczona



Ostatnio jest sporo dyskusji na temat pieczenia gęsi a konkretnie na temat temperatury jej pieczenia. Ja gęsi jadam i piekę od lat…trudno już to policzyć… Moja Mama piekła wspaniałe gęsi, ja piekę też chyba pyszne gąski. Są zawsze soczyste, kruche, delikatne… I piekę je w 180 stopniach. Najpierw wstawiam do piekarnika nagrzanego do 220 lub więcej stopni na 20 minut a następnie zmniejszam temperaturę do 180 i dopóki temperatura nie zmniejszy się nie otwieram piekarnika. Generalnie należy jak najrzadziej otwierać piekarnik podczas pieczenia.
Teraz zrobiła się moda na pieczenie w 160 stopniach i tu są dwie a nawet trzy szkoły. Jedna mówi aby gęś wstawić do piekarnika nagrzanego maksymalnie a dopiero potem zmniejszyć do 160 stopni, inni wstawiają od razu gęś do 160 stopni i tak do końca, a jeszcze inni wstawiają do 160 a pod koniec pieczenia – jakąś godzinę przed końcem – podkręcają temperaturę do 180.
Są też przepisy, w których polecana temperatura pieczenia to 200 stopni, 150….
Chyba każdy musi wybrać swój własny sposób pieczenia – wypraktykować lub posłuchać kogoś u kogo jadł gęś i smakowała.
Ja po moich ostatnich doświadczeniach i latach praktyki polecam piec w 180 stopniach.
A co Wy na to?
Jestem ciekawa Waszych przemyśleń, praktyki….
Najprostszy przepis na gęś:
Umytą, oczyszczoną i osuszoną gęś natrzeć roztartym czosnkiem (5-6 ząbków), majerankiem, rozmarynem (garść ziół), solą. Odstawić na godzinę. Posmarować tłuszczem (najlepiej gęsim), ułożyć na brytfannie i wstawić do pieczenia. Do środka można włożyć pokrojone jabłka. Wstawić do piekarnika i piec.... im niższa temperatura piekarnika, tym dłuższy czas pieczenia, ale i mięso ma inna strukturę... 


Polecam inne przepisy z gęsi :)
Gęsie nogi konfitowane, w owocach suszonych
zupa z gęsi z zacierkami
Pasztet z gęsi z żurawina



10 komentarzy:

  1. ja się nie wypowiadam póki co bo jeszcze nie piekłam gęsi :) Zapraszam też do zabawy łańcuszkowej, oczywiście jeśli masz ochotę bo nic na siłę - szczegóły u mnie http://smacznapyza.blogspot.com/2012/11/chciaa-nie-chciaa-i-w-koncu-musiaa.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekłam gęś w sobotę. W 180 stopniach. Najpierw zaczęłam od 220, zeszłam na 180. Potem na ostatnie pół godziny znów zmieniłam na 220. Wyszła pyszna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli podobnie jak ja piekę, uważam że wychodzi najsmaczniejsza :)

      Usuń
  3. Moje doświadczenia są podobne ... 220 stopni przez pół godziny. potem 160 stopni (bez termoobiegu) przez 45 minut na każde kilo gąski. Jeśli nie jest odpowiednio twarda dopiekać obkładając jabłkami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wedle przepisu na każdy kilogram gęsi przypada ok. 40-50 minut pieczenia w temperaturze 175 st. C. Ale moim zdaniem najważniejsze jest podlewanie gąski wytopionym tłuszczem, wtedy wychodzi śliczna, rumiana, i krucha, nie traci zaś nic jeżeli chodzi o smak mięsa, jego twardość i wilgotność. I najlepsza jest z jabłkami albo kaszą. Może być z innym nadzieniem, to kwestia smaku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy twierdzą, że nie powinno się "wietrzyć" gęsi w trakcie pieczenia.... ja lubię "podlewać" :)

      Usuń
  5. Ostatnio czytałem, że najlepsza jest gęś pieczona 10 godzin w temperaturze 75 st C. Zastanawiam się nawet, czy to nie dowcip jakiś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podejrzewam, że może być dobra. Mięso pieczone w niskich temperaturach jest bardzo smaczne. Robię czasem tak żeberka - całą noc piekę w niskiej temperaturze, później na 20 minut wyższa temperatura aby zrumieniły się. Polecam kiedyś tak się pobawić

      Usuń
    2. no a prąd to masz za darmo chyba ...

      Usuń
    3. wg lekcji fizyki z klasy 5 sz. podst, do ogrzania 1 litra wody potrzeba na stałej wysokości zawsze np 1 Wat. jeśli masz o,1 Wata to grzejesz 10 godz. jeśli masz 2Waty to 0,5 godz jasne:)

      Usuń