Karpia
wypatroszyć, oczyścić, wyfiletować, odciąć głowę (wyciąć z niej skrzela! i wyjąć
oczy – to nie jest konieczne ale ja wyjmuję) – bardzo dokładnie umyć. Filety
pokroić na kawałki szerokości około 4 cm. Z głowy, szkieletu (bez płetw),
cebuli, ¾ rodzynek z listkiem i przyprawami ugotować wywar. Posolić dopiero pod
koniec gotowania. Przecedzić. Do ciepłego wywaru włożyć kawałki ryby i gotować
na wolnym ogniu około 25 minut od zagotowania (łączny czas gotowania – około 30
minut). Zestawić z ognia i pozostawić rybę w wywarze do ostygnięcia. Wyjąć
delikatnie i wyjąć z niej ości.
Wywar
doprawić, dodać sok z cytryny do smaku. Do ostudzonego wywaru wlać roztrzepane
białka i podgrzewać ciągle ubijając aż do zagotowania, następnie przecedzić
przez filtr do kawy lub ściereczkę bawełnianą.
Do
wywaru dodać rozpuszczoną w niewielkiej ilości gorącej wody żelatynę (ilość żelatyny
odpowiednia do ilość wywaru według przepisu na opakowaniu), dokładnie zamieszać.
Pokryć dno naczynia galaretką, odstawić do zastygnięcia. Na zastygniętej ułożyć
kawałki ryby i zalewać je stopniowo galaretką, dekorując pozostałymi rodzynkami
uprzednio namoczonymi w galaretce.
Podawać
z majonezem i chrzanem.
Nie
wyobrażam sobie karpia w galarecie właśnie bez chrzanu z majonezem.
Kupując karpia, zwracajmy uwagę, na to z jakiej hodowli pochodzi. W prawidłowo hodowanym i przygotowanym do sprzedaży karpiu, nie wyczujemy w smaku i zapachu "mułu", błota.
- 1 karp – 1,5-1,8 kilograma,
- 1 kilogram cebuli,
- 0,2 kilograma rodzynek,
- 2 listki laurowe,
- ziele angielskie,
- pieprz czarny ziarnisty,
- sok z cytryny,
- żelatyna,
- 2 białka
polecam
inne dania z rybą w roli głównej:
oraz
dania wigilijne
zjadłaby, ale jakby mi ktoś zrobił :)
OdpowiedzUsuńnajbliższy termin to święta ;)
UsuńKarp w galarecie / właśnie taki - z rodzynkami / jest jednym z moich ulubionych potraw bożonarodzeniowych...
OdpowiedzUsuńZachęcam Cie do poparcia apelu jaki zamieściłam na swoim blogu...proszę w nim innych blogerów o umieszczanie informacji o SZLACHETNEJ PACZCE obok ich bożonarodzeniowych przepisów...przeczytaj , może uznasz za stosowne i się dołączysz...
Najtrudniej to jak pozbyć się ości żeby ryba się nie rozpadła.
OdpowiedzUsuń