To jest jedna z potraw, której nie może zabraknąć na moim wigilijnym stole. Kisiel żurawinowy do picia.
- żurawiny
- cukier
- mąka ziemniaczana
Proporcji
nie podam, zawsze robię go na tak zwane oko. Należy ugotować żurawiny w niewielkiej
ilości wody, przetrzeć przez sito. Czy dodamy do nich jeszcze wody to zależy
tylko od naszego smaku, czy wolimy ostrzejszy czy łagodniejszy smak. Tak samo z
cukrem – dodajemy go tyle, aby kisiel był dla nas odpowiednio słodki. Ja lubię
mniej cukru i bardziej skoncentrowany. Można dodać goździki.
Następnie
w misce mieszamy mąkę ziemniaczaną z niewielką ilością zimnej wody, dodajemy do
przecieru i gotujemy mieszając.
Na
½ kilograma żurawin trzeba wziąć łyżkę mąki – albo więcej, zależy jakiej
gęstości kisiel chcemy otrzymać. Ja lubię bardziej płynny.
U mnie w rodzinie również nie może go zabraknąć :) Ale robi się go trochę inaczej - bardziej na 'sztywno' i podaje jako deser w polewą makową z rodzynkami. Smak świąt :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor! I na pewno pyszny :-)
OdpowiedzUsuńale ta sugestia z goździkami..:-(((
OdpowiedzUsuńale ta sugestia z rodzynkami:-(((
OdpowiedzUsuń