Kompot z suszonych owoców, na wigilijnym stole musi się pojawić. Niektórzy go nie lubią (aż trudno uwierzyć) , inni kochają.
- 150 g śliwek wędzonych,
- 150 g gruszek suszonych – nie kandyzowanych,
- 150 g jabłek suszonych – nie kandyzowanych,
- 150 g rodzynek,
- 150 g moreli suszonych,
- 1 cytryna,
- cukier
Owoce
opłukać, włożyć do garnka i zalać zimną wodą (woda ma przykryć owoce ale nie
wlewajmy jej zbyt dużo, lepiej później dolać przegotowanej wody niż mieć „cienki”
kompocik). Zagotować, wrzucić skórkę cytryny (cytrynę umyć, sparzyć i cienko
obrać), przykryć. Gdy kompot jest letni posłodzić według uznania. Można do gotowania
dodać ze 2-3 goździki, cynamon… Słodzić można również miodem.
Podawać
w temperaturze pokojowej.
Mój klasyczny kompot wigilijny. Przyznam, że nie piję nigdy, bo zapach suszonych śliwek mnie zniechęca.. :)
OdpowiedzUsuńJa lubię. I żeby było dużo owoców w szklance:)
OdpowiedzUsuń