Mąkę
wysypać na stolnicę, dodać śmietanę, żółtka, sól i
spirytus. Wszystkie składniki razem wymieszać i … i zatrudnić kogoś do wyrabiania
ciasta na jednolitą masę. Trzeba trochę siły gdyż ciasto na faworki lubi, gdy
się je dokładnie wygniata, uderza….
Gdy
ciasto jest dokładnie wyrobione odkładamy je na chwilę, aby odpoczęło pod
przykryciem a następnie dzielimy je na części i wałkujemy bardzo cienko. Ciasto
oczekujące na wałkowanie musi być przykryte ściereczką, aby nie obsychało.
Podczas
wałkowania staramy się podsypywać jak najmniej mąki – im mniej tym lepiej.
Gdy
ciasto jest już bardzo cienkie kroimy je na paski szerokości około 3 cm i
długości takiej, aby zmieściły się na patelni. Kroimy nożem lub radełkiem.
Na
środku każdego paska należy zrobić nacięcie wzdłuż – około 3-5 cm, przez które należy
przewinąć pasek.
Do tłuszczu dodać rum lub spirytus i rozgrzać.
Faworki
smażymy partiami – tak jak wałkujemy ciasto – nie powinny wysychać.
Faworki
smażymy w gorącym tłuszczu na jasnozłoty kolor z każdej strony. Usmażone
wyjmujemy na półmisek wyłożony ręcznikiem papierowym.
Ostudzone
oprószamy cukrem pudrem wymieszanym z wanilią.
Układamy
na półmiskach w piramidkę.
Do
ciasta na faworki możemy dodać proszek do pieczenia – na tą ilość składników należy
dodać 2 łyżeczki proszku.
- 400 g mąki pszennej,
- 6 żółtek,
- 3-4 łyżki gęstej śmietany!,
- 2 łyżki spirytusu,
- szczypta soli,
- można dodać 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 kg smalcu,
- 2 łyżki rumu lub spirytusu,
- cukier puder z wanilią do obsypywania faworków,
chruściki! mniam :]
OdpowiedzUsuńLubię faworki tylko cukier puder otrząsam:)
OdpowiedzUsuńja też :) ale posypać trzeba :)
UsuńUwielbiam faworki. Do dzisiaj wspominam te pieczone przez mojego starszego brata Jurka.serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńech Asia, ja tu próbuje schuść a po takich zdecjach to ide do lodówki
OdpowiedzUsuńale faworki nie leżą w lodówce ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńale glodna sie robie:)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuń