środa, 6 lutego 2013

Pasztet z żurawiną



Pasztet to coś, co bardzo w domu lubimy. Nigdy nie kupuję gotowego. Więc jak upiekę to mamy, jak nie to…. Dlatego też robię go zawsze większą ilość i część mrożę.
Rozmrożony też jest bardzo dobry.
Od jakiegoś czasu dużo słyszałam o pasztecie z żurawiną, chodził za mną, chodził aż miałam przyjemność spróbować kawałek takiego pasztetu na świątecznym spotkaniu blogerek. Bardzo mi zasmakował i oczywiście na święta upiekłam już z żurawiną, ale nie tylko.
Wiadomo, jak pasztet to różne rodzaje mięsa. Jakie wybierzemy mięsa to zależy od nas. Najważniejsze jest, aby pamiętać o odpowiedniej ilości tłuszczu i jajek. Ja nauczona jestem, że pasztet mieli się trzy razy! I zawsze mielimy (ja wydaję polecenie a pozostali domownicy wykonują – w końcu podział obowiązków musi być;)) trzy razy, nie ma taryfy ulgowej.
Najczęściej piekę z mięsa, które akurat wpadnie mi w ręce – dziczyzna, wołowina, drób, wieprzowina… ostatnio robiłam na bazie cielęciny, ze sporą ilością wątróbki drobiowej – gęsiej.
Wyszedł bardzo smaczny – przynajmniej tak twierdzą Ci, którzy jedli.

  • 2,4 kg cielęciny - karkówka,
  • 1 kg podgardla,
  • 0,6 kg karkówki z dzika,
  • 2 kg wątróbki z gęsi,
  • 2 marchewki,
  • 3 cebule,
  • duża pietruszka,
  • kawałek selera,
  • 3 listki laurowe,
  • 2 garście grzybów suszonych,
  • ziele angielskie,
  • pieprz ziarnisty, 
  •  
  • 200 g żurawiny suszonej,
  • 200 g borówki ze słoiczka,
  • 250 ml brandy,
  • 14 jajek,
  • 4 suche kajzerki,
  • gałka muszkatołowa,
  • imbir mielony,
  • sól,
  • pieprz,
  • kilka plasterków boczku lub słoniny do wyłożenia foremek


Cielęcinę, karkówkę z dzika, podgardle umyć, włożyć do garnka, zalać zimną wodą (tyle, aby zakrywała mięso), dodać przyprawy, warzywa i grzyby. Gotować na niewielkim ogniu do miękkości. Wyjąć mięso i grzyby. Wywar przecedzić i włożyć do niego suche bułki. Żurawinę włożyć do garnka  zalać 150 ml brandy, zagotować odstawić.
Wątróbkę podsmażyć na oleju. Nie wysmażajmy jej za bardzo, w środku powinna być lekko różowa, ale nie krwista.
Mięso, wątróbkę, żurawinę i odciśniętą bułkę zemleć trzykrotnie.
Dodać borówki ze słoika, resztę brandy, przyprawy – sól, pieprz, startą gałkę muszkatołową i imbir do smaku – potrzebne będzie sporo przypraw. Zawsze próbuję masę mięsną, ale robię to przed dodaniem jajek.
Następnie dodać jajka i dokładnie wyrobić. Formy do pieczenia wyłożyć papierem, na dnie ułożyć cienkie plasterki słoniny, układać masę mięsną. Wygładzić mokrą dłonią. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni około godziny.


Do pasztetu można podać:
gruszki w occie,
borówki,
żurawinę, 
chrzan
...


5 komentarzy:

  1. Też muszę upiec pasztet z żurawiną, ostatnio taki jadłam i byłam zachwycona

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam domowy pasztecik ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. W życiu nie robiłam i napewno nie zrobię:) Ale zjeść można z przyjemnością:)

    OdpowiedzUsuń
  4. dawno nie robiłam..wygląda bardzo smacznie

    OdpowiedzUsuń