czwartek, 7 lutego 2013

Prosiak pieczony



  • Prosiak – około 5-6 kilo,
  • 400 gram kaszy gryczanej,
  • 300 gram płucek cielęcych,
  • marchewka,
  • mała pietruszka,
  • kawałek selera,
  • kilka grzybów suszonych,
  • cebula,
  • ziele angielskie,
  • pieprz czarny,
  • listek laurowy,
  • sól,
  • 300 gram boczku surowego,
  • 2 cebule,
  • masło do smażenia,
  • 4 jajka,
  • 1-2 garście majeranku,
  • 200 gram masła,
  • 0,5 litra piwa,

Płucka dokładnie wypłukać, odciąć tchawicę, włożyć do garnka zalać wodą dodać obraną włoszczyznę, przyprawy i gotować około 1,5 godziny.
Płucka i grzyby wyjąć i zmielić. Wywaru nie wylewać, przygotować na nim na przykład żurek. http://krolestwogarow.blogspot.com/2013/01/zurek.html
Boczek pokroić w plasterki a następnie i podsmażyć, dodać posiekane cebule i poddusić. W razie potrzeby dodać łyżkę masła. Zemleć.
Kaszę opłukać, zmierzyć objętość, wsypać do garnka, zalać wodą w proporcji 1objętość kaszy/1,5 objętości wody. Dodać łyżkę masła, sól. Przykryć. Gotować na dużym ogniu aż kasza wchłonie wodę, zmniejszyć płomień i gotować około 15 minut. 


Kaszę przestudzić, wymieszać z płuckami, boczkiem z cebulą, majerankiem. Doprawić solą. Wymieszać z żółtkami. Następnie delikatnie wymieszać z ubitą pianą z białek.
Prosiaka umyć, wysuszyć. Częściowo zaszyć. Wypełnić farszem, zaszyć. Natrzeć solą. Odstawić na godzinę.

Masło roztopić, posmarować prosiaka i wstawić go do pieca nagrzanego do 220 stopni na 20 minut. Następnie zmniejszyć temperaturę pieczenia do 150 stopni. Co jakiś czas smarować stopionym masłem i polewać piwem. Nie polewać prosiaka wytworzonym sosem. Co jakiś czas nakłuwać skórę aby nie robiły się „pęcherze” i aby po upieczeniu była ładna.
Najlepiej piec go kontrolując jego temperaturę. W tym celu należy włożyć termometr w szynkę i nastawić na temperaturę 78 stopni.
Prosiak będzie się piekł około 3,5 godzin. Gdyby skórka zaczęła się za bardzo przypiekać należy przykryć papierem do pieczenia. Gdy prosiak będzie miał około 75 stopni zdjąć papier aby skórka była ładna i rumiana. Po wyjęciu z pieca ostawić go na około 20 minut.

To był mój pierwszy pieczony prosiak, ale na pewno nie ostatni.
Podałam go na liściach jarmużu. W pyszczek jabłuszka nie wkładałam niestety nie miałam tak małego.

Prosiakiem testowałam nowy piekarnik Małgosi :)


Do prosiaka pieczonego Joanny polecam: Korlat Syrah 2008, Vinarija Benkovac, Chorwacja. Dostępne w winiarni i restauracji - Guccio Domagoy http://www.winachorwackie.pl/.
Czerwone wytrawne wino w kolorze błyszczącego rubinu. Nos jak przystało na syraha, elegancki, intensywny, zniewalający swym bogactwem i wielkowymiarowością. Pierwsze uderzenie na nosie to
aromat dojrzałych jeżyny przechodzących w soczyste wiśnie zatopione w promieniach chorwackiego słońca. Na podniebieniu skoncentrowane, doskonale zrównoważone, z gładkimi garbnikami jak najszlachetniejszy gatunek jedwabiu. Wino, które wymaga królewskiej oprawy. Siła tytana ukryta w ciele filigranowej baletnicy doskonale uniesie złożoność i strukturę potrawy. Takie połączenie
zadowoli najbardziej wysublimowane podniebienie.
Smacznego!!!
Specjalista ds. wina Bernadeta Jarosz


P.S. Syrah to szczep, który tworzy wina idealne do potraw grillowanych. Doskonałe do dań o bogatej
strukturze. Zioła w daniu wprost uwielbiają syraha, jako swojego towarzysza w wyszukanym menu.

13 komentarzy:

  1. Wiem,że to faryzeizm,bo jadam mięso,ale jednak ten prosiak smutno wygląda.Skłania do refleksji,żeby przemyśleć ograniczenie mięsa na codzień w diecie.Nie zmienia to faktu,że pewnie był pyszny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. był bardzo pyszny... nie często na stole pojawia się prosiak w całości, dlatego może wywoływać reakcje emocjonalne... do kaczek, kurczaków... jesteśmy przyzwyczajeni i nie robi to na nas wrażenie. Każdy, przynajmniej dla dziecka kupuje cielęcinkę....

      Usuń
    2. Co do kurczaków i kaczek masz rację,ale cielęcinki nie kupuję jednak,ani dla dzieci jak są w wieku cielęcinkowym,ani dla siebie chociaż uwielbiam pieczoną,nie jadłam już z kilkanaście lat.Oczy cielaczka widziane latem na wsi pozostają na długo w pamięci i jakoś tak nie mogę się przełamć do zakupu.Nie zamierzam przejść na wegetarianizm,ale nigdy wcześniej ludzie nie jedli tyle mięsa co obecnie,a proces chodowli jest maksymalnie masowy i tak właśnie myślę,że muszę mięso ograniczyć.Twój prosiaczek mi to też uświadomił,ale nie bierz tego jako jakąś niemiłą uwagę,kunszt kulinarny widać w każdym calu!

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję za miłe słowa dotyczące moich umiejętności :D
      Co do prosiaczka to ja nie mam takiego problemu, ale rozumiem, że taki może być. Problem jest chyba tylko w podaniu całego prosiaka bo gdyby został podany w kawałkach - szynka, łopatka, boczek (są do kupienia takie elementy z prosiaka) problemu by nie było…
      A często się słyszy pełne zachwytu opowieści z wesela, imprezy, bankietu gdzie podany był prosiak, dzik, sarna…

      Usuń
    4. Niestety, choć pewnie był pyszny jak piszesz, wygląda i smutno i wręcz potwornie... :( Tak, mam z tym problem, bo choć nie jestem wegetarianką, z zasady dzieci zwierząt nie jadam. Ani prosiąt, ani cielęcinki, ani jagnięcinki... A z pewnością to jest najlepsze mięso, delikatne, zwłaszcza ze zwierząt jeszcze mlecznych. Widziałam ostatnio filmik na You Tube, gdzie taki mały prosiaczek bawił się z psem. Świnie są ponoć tak mądre, jak psy, ludzie tresują je nawet do pracy w policji (był o tym niedawno reportaż). Co szokujące, DNA świni jest w 94 proc. zgodne z DNA człowieka i może być, ta świnia, dawcą organów dla człowieka... Także wieprzowinkę również odstawiłam ze swej diety...
      Ale zdjęcia i opis potrawy profesjonalny. Ładny blog.
      Pozdrawiam.
      A.

      Usuń
    5. Przylaczam sie do Twojej wypowiedzi. W mienione swieto pierwszy raz jadlam pieczen z prosiaczka, byla wyborna. Ale powyzsze zdjecia mna wstrzasnely. Na pewno juz nie zjem.

      Usuń
    6. czyli jak nie widzimy to jest OK? Kurczaczki, kaczuszki, baranki, cielaczki... wszystkie te zwierzątka też są śliczne... Musimy podjąć decyzję: jemy czy nie jemy mięsa... Jeżeli jemy... to nie rozumiem.... Tak prosiak upieczony wygląda i nie ma się co oszukiwać. Nie lubię zakłamania....nie będę wciskała, że wygląda inaczej...

      Usuń
  2. Asiu - a skąd go wzięłaś? wyglada baaaardzo apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda genialnie :)
    ale czy mieści się do standardowego piekarnika ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) mieści się :) prosiak najlepiej jak waży około 5 kilogramów, 6 kilo to maksymalna wielkość. Ten był pieczony w normalnym/domowym piekarniku

      Usuń
  4. Nie neguję jeśli ktoś lubi,ale dla mnie ten widok jest smutny

    OdpowiedzUsuń