Polędwiczki wieprzowe wędzone w domu - wędlina na tak zwany ostatni dzwonek. Można ją jeść na zimno, ale również pyszna jest na ciepło.
Polędwiczki
oczyścić z błon, umyć, osuszyć. Przyprawy rozdrobnić wymieszać z solą i olejem
i natrzeć nimi polędwiczki. Odłożyć, na co najmniej dwie godziny.
Na
dnie dużej patelni z grubym dnem ułożyć rozmaryn, jałowiec, siano. Położyć
ruszt – (najlepiej, gdy ma nóżki, dzięki czemu jest przestrzeń między ziołami a
mięsem) na nim mięso i przykryć pokrywką. Ustawić na niewielkim gazie. Wędzenie
trwa około 2 godzin. Ja używam sondę, nastawiam ją na 65 stopni.
Polędwiczkę
można podawać na ciepło i zimno.
- 2 polędwiczki wieprzowe,
- 3 listki laurowe,
- 3 ząbki czosnku,
- sól,
- olej,
- kilka ziaren pieprzu ziarnistego i ziela angielskiego,
- do wędzenia:
- 2 gałązki rozmarynu,
- 2-3 gałązki jałowca,
- kilka ziaren jałowca,
- trochę siana lub herbaty
Wyglądają super! Wędzenie odbywa się bez dymu?
OdpowiedzUsuńOczywiście nie jest to tak uwędzone jak w wędzarni nie oszukujmy się, ale jest bardzo smaczne. Dym się wytwarza. Zioła dymią, trochę dymu wydostaje się na zewnątrz, ale jest to przyjemny zapach i nie przeszkadza.
UsuńBardzo mi sie podoba ten pomysł! ja zwykle wędzę w wędzarni, nad ogniem, ale taki sposób też fajny :)
OdpowiedzUsuńDoskonały przepis!!!
OdpowiedzUsuń8 cud świata!:)) Na ciepło i na zimno:))
OdpowiedzUsuńwyglądają obłędnie!:D mmm aż ślinka cieknie:) z pewnością kruchutkie i soczyste:)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak :)
Usuńz chęcią bym je zjadła na świeżutkim pieczywie ;d
OdpowiedzUsuń