środa, 17 kwietnia 2013

Grillowane warzywa



Grillować można chyba wszystkie warzywa. Nie trzeba z nimi nic kombinować. Po prostu pokroić lub w całości ułożyć na grillu i czekać,  a potem można jeść same lub jako dodatek do mięs lub składnik sałatek.
  • papryka – żółta, czerwona (użyłam miniaturowe papryczki),
  • cukinia,
  • bakłażan,
  • pomidorki koktajlowe,
  • bataty,
  • pieczarki,
  • ser z pleśnią niebieską,
  • oliwa,
  • sól,
  • pieprz,
  • ostra mieszanka przypraw,
  • papryka słodka lub ostra mielona,
Umyte i osuszone warzywa należy pokroić  w taki sposób aby jak największa powierzchnia miała kontakt  z grillem, dlatego też cukinię kroimy wzdłuż. Warzywa po pokrojeniu trzeba posmarować oliwą aby nie przywarły do rusztu i się nie przypaliły. Oprószyć wybranymi przyprawami i odstawić na 20-30 minut.


Bakłażana należy pokroić w plastry, posypać solą i odstawić na 30 minut, następnie opłukać i osuszyć. Posmarować oliwą i oprószyć przyprawami.


Gdy warzywa się zrumienią z jednej strony przewracamy je na drugą i po zrumienieniu z drugiej zdejmujemy z grilla.


Z pieczarek wyjmujemy nóżkę, smarujemy pieczarkę oliwą, solimy i kładziemy dnem kapelusza na ruszcie. Następnie odwracamy ją i do środka kładziemy ser z pleśnią lub żółty, przykrywamy folią.
Pomidorki koktajlowe grillujemy  w całości, posmarowane oliwą. Tak samo miniaturowe papryczki kładziemy całe.


Większości z nas grillowanie kojarzy się zazwyczaj z soczystym, pachnącym mięsem wieprzowym lub drobiowym. I na samą myśl o tym czujemy, że nasz żołądek nie miałby nic przeciwko większej porcji kalorii. Zapominamy przy tym często, że procesowi
grillowania można poddać warzywa, które będą wspaniałym dodatkiem do mięsa, zarówno smakowym jak i wizualnym. To także doskonały pomysł dla wegetarian, którzy mogą w pełni zaangażować się w cały proces, lub próba przekonania do jedzenia warzyw „małoletnich niejadków”. Skoro grillowane warzywa dedykuję bardziej pięknej części naszego społeczeństwa, to wypadałoby dobrać na te okazję równie dobre wino. Swoim wyborem pewnie
Ameryki nie odkryję i większość czytelniczek zna to wino – więc tylko utwierdzą się w przekonaniu, że mają dobre podstawy do zastania znawcą win J
Polecam wino pochodzące z Argentyny – Septiembre. To półwytrawne wino jest winem typu frizzante – czyli lekko musuje przy otwarciu butelki, ale nie ma efektu musowania w kieliszku jak szampan. Jest to pośredni typ wina pomiędzy winem spokojnym a musującym. Dzięki delikatnym pęcherzykom naturalnego gazu, powstałego w wyniku fermentacji w butelce, wino jest świetnym pomysłem na orzeźwienie w upalne popołudnie, a jednocześnie doskonałym kompanem do spotkań przy grillu. Z otwarciem tez nie ma problemu, ponieważ jest zamykane zakrętką – by dwutlenek węgla nie wypchał korka z szyjki. I tu kolejna niespodzianka – wino występuje również w wersji czerwonej – tak więc do wyboru – do koloru i dla każdego coś grillowanego :)
Wino poleca Tomasz Noga, specjalista, znawca win.


5 komentarzy:

  1. sezon grillowy czas zacząć, ale się cieszę!!! warzywa rulez! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. o tak! grillowane warzywa są najlepsze :) dobrze że zimą można uzyskać namiastkę prawdziwego grilla dzięki grillowej patelni :P jednak podwórkowy grill nie ma sobie równych...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie inny smak niż robione na patelni albo w piekarniku

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo lubię grillowane warzywa, szczególnie cukinię

    OdpowiedzUsuń