Do Warszawy przyjechał Douglas Campbell –od 2009 roku
master destiller w destylarni Tomatin. Pracę w destylarni rozpoczął w 1961 roku
w wieku 15 lat. Obecnie po ponad 50 latach pracy jest ambasadorem Tomatina. Spotkanie
z nim zorganizowane przez DOM WINA odbyło się w Whisky & Wine Place przy ulicy Jana Kazimierza 30 lok. 7.
W trakcie spotkania opowiadał nam o Destylarnii Tomatin. Jej
historia sięga XV wieku. Wtedy właśnie pojawiła się nielegalna bimbrownia w Old
Laird’s House znajdującej się obok obecnej destylarni Tomatin na wschodnim
krańcu Gór Monadhliath. Przybywali do niej poganiacze bydła, aby uzupełnić
swoje butelki przodkiem obecnej whiskey.
Formalna destylarnia powstała w 1897
roku na wysokości 315 m nad poziomem morza, co jest jednym z najwyższych miejsc
w Szkocji. Dopiero od 1985 przyjęła nazwę „The Tomatin Distillery Co Ltd”.
Obecnie posiada 12 bimbrowni produkujących (w 2007 roku) 2.5 miliona litrów
trunku. Produkuje się w niej whisky typu highland. W latach 60-tych destylarnia
zmieniła technologię podgrzewania z palenia węglem na palenie olejem. Od 1974 po
powiększeniu się, stała się jedną z największych w kraju.
W trakcie spotkania mieliśmy okazję spróbować kilka
rodzajów whisky.
Antiquary – whisky typu blend. Nazwa pochodzi od
zamiłowania do powieści „Antiquary” (Antykwariusz) pióra Waltera Scotta.
Marka kupiona przez destylarnię Tomatin, wraz z zakupem destylarni J & W
Hardy Ltd w 1995 roku od United Destillers. Występują 2 wersje tej whiskey:
Antiquary Finest – ok 8 letni blend. Silny konkurent Johnego Walkera
głownie Black (moim zdaniem nieporównywalnie lepszy od JW Black). W smaku delikatny,
trochę puszysty, delikatnie beczkowy, słabo dymny (jedynie mała nutka),
niestety wydawała mi się lekko wodnista -mało wyraźna.
Antiquary 12 years – 12 letni blend. W smaku przyjemny,
bardzo słabo beczkowy, sporo słodszy od wersji Finest
Więcej o Antiquary :
http://www.whiskymerchants.co.uk/#/antiquary/4534874452
Tomatin – whiskey typu single malt. Jest to produkt flagowy destylarni.
Tomatin 12 years – dojrzewa w beczkach po Hiszpańskim Oloroso sherry w
drugim użyciu (pierwsze jest przeznaczone dla wersji 18 years). Posiada
wyrazisty, sporo ostrzejszy smak od Antiquary, jest mało beczkowe. Dużo dojrzalsza
w smaku od Antiquary. Nos delikatny. Największy rynek dla tej whiskey to USA i
Japonia.
Tomatin 15 years – Nie dojrzewa w beczkach. Ma jasny kolor. Na samym
początku jest ostra, ale w finiszu wygładza się, lub jak powiedział jeden z
towarzyszy degustatorów staje się ostra inaczej. Dla mnie sprawiała wrażenie
trochę bimbrowej, ale bardzo nieznacznie.
Tomatin 18 years – dojrzewa w beczkach po sherry przez ok 2,5 roku, Są to
świeże beczki -1sze użycie. Ma ciemniejszy kolor. W smaku była dla mnie
bardziej dojrzała od poprzednich ustępując jedynie Tomatinowi Decades, a o nim
za chwilę. Smak był beczkowy, głęboki, wyraźnie było czuć sherry-finish.
Tomatin Decades – Whisky będąca ukoronowaniem pracy Douglasa Campbella.
Jest to mieszanina 5 single maltów. Każda z jednej dekady jego pracy w
destylarni zamykając tym samym jego życiowe dzieło w jednej butelce. W skład wchodzą
2 single malty dojrzewające w beczkach po sherry i 3 bez dojrzewania w beczkach.
Moim zdaniem najlepsza i najdojrzalsza z degustowanych whisky. Była głęboka w
smaku, ciekawa i delikatna. Zapytany o wybór maltów do Decady odpowiedział, że
po tylu latach pracy nie było problemu z wyborem najlepszych maltów do pracy
swojego życia.
W marcu 2012 Douglas Campbell otrzymał nagrodę Lifetime
Achievement od magazynu Whisky Advocate.
Wszystkie wersje whisky Tomatin są dostępne w Whisky
& Wine Place. Stosunek ceny do jakości uważam za korzystny szczególnie w
porównaniu do popularnych i wszechobecnych trunków.
Bardzo interesującym doświadczeniem było poznanie samego
Dauglasa, który oczarował wszystkich obecnych swoją wiedzą i ciepłym
stosunkiem. Mam nadzieję na popularyzację tego typu komentowanych degustacji w
przyszłości, gdyż pozwalają one poszerzyć horyzonty i posłuchać historii fascynujących
ludzi z wiedzą na whisky we krwi.
Whisky degustował i opisał Dario Marco Sarti
ja tam byłam i to piłam, a mój faworyt to zdecydowanie Antiquary - prawdziwa whisky MUSI być dymna:-)
OdpowiedzUsuń