Niedawno
na zaproszenie Ambasady USA i Tratorii miałam przyjemność uczestniczyć w
spotkaniu Taste America w rezydencji Ambasadora USA.
Oczywiście
skoro smaki to wino z Kalifornii- i to nie tylko Carlo Rossi, ale również
żurawina, bakalie w czekoladzie (żurawina, migdały..), fistaszki, oraz …
fasolki Jelly Belly. Są one mi dość bliskie
ponieważ moje dziecko jest z pokolenia czytającego Harrego Pottera i zajadającego
się Fasolkami wszystkich smaków
Bertiego Botta, o które ku radości fanów młodego czarodzieja poszerzyła swoją
ofertę amerykańska firma.
A mnogość smaków fasolek Jelly Bell stała się
inspiracją dla Joanne Kathleen Rowling autorki przygód Harrego.
Jelly Belly
powstała w 1976 roku i swoimi fasolkami produkowanymi w 80 podstawowych (owocowe,
kawowe, czekoladowe, alkoholowe, gumy do żucia, popcornu…) smakach zjednała
sobie przychylność Ronalda Regana, który nie mógł się bez nich obejść w Białym
Domu.
Fasolki chętnie wykorzystywane są przez cukierników
do dekoracji ciast, tortów…. Dla nas babeczki zdobione fasolkami przygotował Patrick
Hanna Chef Blue Cactus.
Dziełem Patricka Hanna były również pozostałe przekąski.
Oczywiście podczas spotkania Taste America nie mogło
zabraknąć żurawiny. W USA żurawina – cranberries (nie jest to taka żurawina,
którą my znamy z naszych lasów), uprawiana jest na skalę przemysłową –
wytwarzane są z niej soki, syropy, jest suszona, kandyzowana, w czekoladzie, mrożona…
I pewnie w związku z tym jest bardzo popularna i łatwo dostępna na rynku
amerykańskim i już powoli podbija nasz rynek.
Należy tu również wspomnieć o sosach Louisiana
(mieszanki najlepszych gatunków papryczek, w tym ognistej tabasco), które mają
swoje stałe miejsce w amerykańskiej kuchni.
Szkoda, że przy stoliku promującym białe ryby z Alaski
zabrakło samych ryb, musieliśmy zadowolić się opowieściami o nich;)
Oczywiście nie mogło zabraknąć win. A jak wina
Amerykańskie to Kalifornia w końcu z stamtąd pochodzi zdecydowana ich większość.
Wina z anielską cierpliwością prezentował Pan Robert
Mielżyński.
Z win białych szczególnie smakował mi Starmont Chardonnay
bardzo owocowe i pomimo użycia beczki bardzo świeże idealnie komponujące się z
Almond Honey Chicken.
Potem już degustowałam wina czerwone. Szczególnie
uwiodły mnie wina Francisa Coppoli – Zinfandel i mój ulubiony Shiraz. Do tych
win Chef Patrick Hanna przygotował i rekomendował do Zinfandela Angus Beef
Meetballs, "Cranberry in the middle" natomiast do Shiraza Chipotle
Peanut Chicken Rolls. Smakowały doskonale.
Gości, oczywiście po polsku, przywitał Pan Ambasador
Stanów Zjednoczonych Ameryki w Warszawie Stephen Mull.
Ogromną zaletą tego spotkania była dokonała
atmosfera, możliwość rozmowy z wieloma znajomymi oraz szansa poznania nowych
ciekawych osób.
Dziękujemy
za zaproszenie Ambasadzie Stanów Zjednoczonych oraz Tratorii.
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń