środa, 2 października 2013

Burnarj




W pewne wrześniowe popołudnie, gdy za oknem  „ …czasem słońce, czasem deszcz…”, spotkaliśmy się u Joanny, by spróbować przegnać te jesienne chmury. Okazją do tego były trzy butelki nieznanego wcześniej nikomu wina musującego z pomarańczy. Tak! Z pomarańczy. Buranrj to zupełna nowość na rynku win musujących. Pomysł i wykonanie pochodzi ze słonecznej Hiszpanii, a dokładniej z Andaluzji, gdzie w dorzeczu rzeki Gwadalkiwir rosną najlepsze pomarańcze. Do wyprodukowania jednej butelki tego wina potrzeba dwóch litrów świeżego soku z pomarańczy, a do tego potrzeba około 5 kg pomarańczy.

Zatem nie mogąc już dłużej czekać otworzyliśmy pierwszą butelkę. 


Burnarj Brut Nature
Brut Nature to wino wyprodukowane bez dodatku cukru – fermentowany jest tylko cukier naturalnie zawarty w soku. Ten rodzaj win musujących szczególnie przypadł do gustu Hiszpanom.
Po napełnieniu kieliszka ujrzeliśmy wspaniały słomkowo – złoty kolor, przypominający hiszpańskie słońce, a pokój wypełnił się aromatem pomarańczy. Przy czym aromat ten wywołał wśród degustujących osób dyskusję. Musieliśmy głośno i wyraźnie przypomnieć sobie, że mamy do czynienia z winem musującym owocowym, a nie gronowym i stwierdzić, że musimy się zmierzyć z zupełnie innymi aromatami. Ta inność na początku nam przeszkadzała, lecz kiedy wyobraziliśmy sobie, że degustujemy to wino w krajobrazie gorącej, słonecznej Hiszpanii, mocno schłodzone – nasze głosy stały się bardziej jednomyślne i aromaty skórki pomarańczy z jej różnymi odcieniami stały się bardziej przyjazne. W smaku wino było zadziwiająco krągłe i lekkie, co również wywołało zaskoczenie – w końcu pomarańcze mają dość wysoką kwasowość. Brut Nature to dość wytrawne  wino, które nie do końca przypadło do gustu wszystkim uczestnikom – zdecydowanie lepiej komponuje się z lekkimi przekąskami autorstwa Joanny, m. in. sałatką z wołowiną w kolorowych pomidorach z brokułami.


Burnarj Brut
Kolejne wino, które trafiło do naszych kieliszków charakteryzowało się dużo intensywniejszą barwą, z przewagą starego złota z połyskującymi słonecznymi refleksami. Aromat zdecydowanie bardziej krągły i soczysty, w którym dominują dojrzałe w gorącym Andaluzyjskim słońcu pomarańcze i skórka pomarańczy. W ustach zdecydowanie łagodniejsze niż poprzednie – nieco wyższa zawartość cukru resztkowego, powoduje, że wino jest bardziej przyjemne w odbiorze. Poza tym pozostający w ustach posmak utrzymuje się znacznie dłużej i przywołuje wspomnienia z wakacyjnych wojaży po Andaluzji i widoki dróg lokalnych miejscowości, wzdłuż których rosną kwitnące drzewa pomarańczowe.


Burnarj Semi-Seco
Zwieńczeniem wieczoru było wino z najwyższą zawartością cukru Semi-Seco. Kolorem zdecydowanie przypominało pierwsze wino. W aromacie pojawiły się znacznie łagodniejsze i bardziej stonowane nuty pomarańczy, dojrzałych czerwonych grejpfrutów i skórki świeżych pomarańczy. W smaku dość krągłe i soczyste i zdecydowanie łagodniejsze. Idealne do lekkich przekąsek na bazie warzyw i owoców, lub przystawek z mięsami na zimno. Polecamy również do skosztowania z kostką lodu i karmelizowaną skórką z pomarańczy – najlepszy pomysł na gorące popołudnie.


Podsumowując całą degustację win z pomarańczy warto podkreślić ich unikatowość i wyjątkowość. Trzeba odrzucić cały bagaż związany z degustacją win gronowych, a pozwolić sobie na radość z musującego efektu pomarańczy w kieliszku. Trzeba spróbować i wybrać wersję odpowiednią dla swojego podniebienia.
Na zdrowie! :)
Tomasz Noga, specjalista do spraw wina.



3 komentarze: