W
połowie października mieliśmy okazję spotkać się ze spółdzielcami. Większość z
nas uśmiechała się ironicznie, bo idea ta w Polsce nie cieszy się szczególną
popularnością a i wspomnienia z minionej epoki nie są najlepsze.
Jak
się okazało zupełnie inaczej jest we Włoszech.
Spółdzielnie
to we Włoszech potęga. L'Alleanza delle Cooperative Italiane, czyli Sojusz
Spółdzielni Włoskich skupia 43 000 przedsiębiorstw działających we
wszystkich gałęziach gospodarki. W tym 5
100 spółdzielni rolno –spożywczych. To 720 000 członków producentów i
ponad 34 miliardy euro obrotu, co stanowi 24 % obrotu wielkiego włoskiego rynku
rolno spożywczego.
Spółdzielnie
wspierają lokalną przedsiębiorczość ( 86% surowców pochodzi od członków
spółdzielni).
Jedna czwarta spółdzielni prowadzi znaczący eksport ( w tym 58% winiarskich). Całkowita wartość eksportu spółdzielni rolno –spożywczych przekroczyła w 2012 roku 4 miliardy euro.
Spółdzielnie
zaczęły powstawać we Włoszech pod koniec XIX wieku. Ich największy rozkwit to
lata 30 ubiegłego wieku. Powstawały, jako odpowiedź na kryzys, który wymuszał
konsolidacje. Wspólnie było łatwiej. I tak zostało do dnia dzisiejszego. W
początkach działalności ich produkty nie były synonimem wysokiej, jakości. Dziś
jest inaczej wiele z nich to wiodący producenci w swoich regionach i apelacjach.
Aby
wielkości eksportu do Polski wzrastały włoscy spółdzielcy przybyli do nas ze
swoimi produktami.
Spotkanie otworzył Jego Ekscelencja Riccardo Guariglia, Ambasador Włoch w Polsce.
Zaproszeni Goście opowiedzieli o idei spółdzielczości oraz o planach na przyszłość.
Później przystąpiliśmy do najprzyjemniejszej części spotkania, czyli do degustacji. Prowadził ją Redaktor Naczelny Magazynu Wino Tomasz Prange- Barczyński.
W
sumie degustowaliśmy 8 win z ośmiu spółdzielni oraz 2 oliwy.
Wspaniałe
białe wino, które powstało z ręcznie zbieranych gron verdicchio. Dojrzewało ono
częściowo w małych beczkach z francuskiego dębu a częściowo na osadzie.
Powstało wino o bardzo złożonym aromacie. W ustach jest potężne, cieliste
pomimo tego ma bardzo przyjemną kwasowość.
Produkowane
jest w Spółdzielni Moncaro ( region Marchia), która powstała dopiero w 1964
roku i skupia 1000 członków uprawiających winorośl na 1700 hektarach.
Wśród win czerwonych naszą szczególną uwagę zwróciły:
Piemonckie
Barbera d’Asti Superiore –Nizza 2010. Produkowane jest w „ The Secoli
Viticoltori in Piemonte dal 1887”. Jest to spółdzielnia powstała w 2008 roku z
połączenia dwóch z największych i najbardziej prestiżowych oraz legendarnych
spółdzielni Ricaldone (AL) i Mombaruzzo (AT). Obecnie liczy 430 członków którzy
uprawiają winorośl na 1 100 hektarach. Wino o piękny głębokim kolorze ze
wspaniałymi refleksami. W nosie owocowe. W ustach lekkie dość rześkie z
wyraźnie wyczuwalnym aromatem dębowej beczki, taniny przyjemnie wtopione.
Fulgeo Negroamaro 2010 – Produkowane w spółdzielni Cantina San Donaci, która powstała w 1933 roku w regionie Apulia. Dzisiaj liczy ona 380 członków, którzy w 90 % uprawiają winogrona odmiany Negroamaro na około 380 hektarach. Wino ma piękny rubinowy kolor. Nos intensywny z wyczuwalnymi aromatami wiśni oraz śliwki. W ustach intensywne, delikatne taniny oraz długi finisz powoduje, że chętnie poprosiłoby się o drugi i kolejne kieliszki.
Po
lekkim obiedzie na którym Włochy były oczywiście tematem przewodnim a wina oraz oliwy stanowiły jego ważny składnik
udaliśmy się na kolejną degustację, teraz już kilkudziesięciu win i na rozmowy
z ich producentami.
Pozostaje mieć nadzieję, że złe skojarzenia ze spółdzielczością zostały raz na zawsze zatarte i że wina Włoskich spółdzielców w jeszcze większych ilościach zagoszczą na półkach naszych sklepów.
Serię degustacji „Wino i oliwa” zorganizowały: Sojusz Spółdzielni Włoskich (L’Alleanza delle Cooperative Italiane), Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego Włoch przy współpracy ICE i Magazynu Wino
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz