- Kurczak
- 2 marchewki,
- 1 pietruszka,
- kawałek selera,
- 1 cebula,
- 3 ziarna ziela angielskiego,
- 5 ziaren pieprzu czarnego,
- listek laurowy,
- ząbek czosnku,
- 250 g wątróbki drobiowej,
- tłuszcz do smażenia,
- 100 ml sherry,
- 100 ml gęstej śmietany,
- łyżka świeżych listków tymianku,
- sól,
- pieprz,
Ja
użyłam wątróbkę z gęsi, ale może być z kurczaka lub kaczki.
Smażyłam na smalcu z gęsi.
Kurczaka
umyć, osuszyć, zdjąć z niego skórę uważając aby nie zrobić w
niej dziur. Skórę odłożyć.
Odkroić
piersi kurczaka wycinając z nich 6 -8 ładnych długich kawałków
jednakowej wielkości.
Mięso
z ud (około 450 gram) pokroić w niewielką kostkę i odłożyć do
zmiksowania.
Korpus
i pozostałe resztki kurczaka włożyć do garnka, dodać obraną
włoszczyznę i przyprawy, zalać zimną wodą i ugotować bulion.
Wątróbkę
umyć, oczyścić, osuszyć. Smażyć na rozgrzanym tłuszczu. W
środku wątróbka musi być różowa. Pod koniec smażenia wlać
sherry i zagotować.
Sos ze smażenia wątróbki, kawałki mięsa z ud, śmietanę, tymianek
zmiksować. Doprawić solą.
Wątróbkę
pokroić na kawałki.
Foremkę
keksówkę (około 19x10 cm) wyłożyć papierem do pieczenia. Skórę
z kurczaka ułożyć w formie wykładając dno i brzegi i wykładając
nadmiar skóry poza formę. Odłożyć 4 łyżki farszu a resztę
wymieszać oddzielnie z wątróbką a oddzielnie z kawałkami
piersi. Skórę na dnie wysmarować połową farszu, ułożyć na nim
połowę piersi, następnie wątróbkę, ponownie piersi. Następnie
posmarować pozostałą częścią farszu i dokładnie przykryć
skórą. Całość polać łyżką bulionu.
Foremkę
z kurczakiem ustawić w naczyniu z ciepłą wodą i wstawić do
piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 50 minut.
Wyjąć
foremkę z kurczakiem i ułożyć na niej deskę (przyciskając
kurczaka) i obciążyć. Zostawić tak do ostudzenia.
Galantynę
wyjąć, schłodzić i podawać krojoną w plastry. Ja podałam z
galaretkami z żurawiny i z tymianku na białym winie.
Resztę
bulionu zużyć do przygotowania zupy.
Jeżeli
zostanie nam nadmiar farszu, należy włożyć go do naczynka do
zapiekania i piec podobnie jak galantynę.
Spróbować mogę zjeść, ale zrobić chyba nie dałabym rady:(
OdpowiedzUsuńto nie takie trudne, tylko tak strasznie brzmi :)
UsuńWyglada przepysznie...tylko, jak to zrobic zeby zdjac skore z kurczaka nie uszkadzajac jej? Mozesz podac
OdpowiedzUsuńprzepis na galaretke z zurawiny i z tyminku na bialym winie?
Dziekuje i pozdrawiam, Ewa.
za pierwszym razem zdjęcie skóry wydaje się trudne, następnym razem jest znacznie łatwiej. Najważniejsze nie bać się. Przecinamy skórę kurczaka na piersiach a następnie delikatnie, ale zdecydowanie podważamy skórę odrywając ją od mięsa (ja robię to palcami - tylko w niektórych miejscach trzeba użyć noża, przy nogach i skrzydłach). Jeżeli gdzieś skóra się przerwie, trzeba ją spiąć wykałaczką. Galaretkę z żurawiny robię z mocnego "kompotu" z żurawiny słodzonego cukrem trzcinowym. Galaretkę z wina i tymianku - gotuję wino z tymiankiem, doprawiam cukrem i sokiem z cytryny, przecedzam. Żelatyny dodaję odpowiednio do ilości płynu.
Usuńserdecznie pozdrawiam Joanna