Jak niektórzy z naszych czytelników
zauważyli lubimy w dość oryginalny sposób – „nie-winny”
zazwyczaj, świętować różne wydarzenia. Także na powitanie
kalendarzowej wiosny znaleźliśmy ciekawą opcję. Stało się to za
sprawą degustacji win chilijskich w Warszawie, w ramach ich
międzynarodowego tournee. Patronem pobytu byli m. in. ProChile, Magazyn Wino, Winicjatywa ..., a całość odbyła się we wnętrzach
hotelu Sheraton.
Polska znalazła się na szlaku
degustacyjnym z jednego podstawowego powodu – Polacy od lat kochają
wina z Chile.
A teraz garść ciekawostek o kraju.
Chile z racji swego usytuowania ma dość nietypowe granice. Rozciąga
się na długości ponad 4300 km i szerokości na zaledwie 177 km
pomiędzy wybrzeżem Oceanu Spokojnego a Andami. Występują tam
różne typy klimatu – od najbardziej suchej pustyni na świecie –
Atacama, przez żyzne tereny dolin środkowochilijskich aż po lody
Antarktydy. Winorośl w Chile uprawia się od początku XVI wieku,
lecz dopiero pod koniec ubiegłego wina te trafiły niemalże na cały
świat, zaskakując swoimi walorami niejedno podniebienie.
Całość spotkania podzielona była
na dwie część: wcześniejszą – dla profesjonalistów i
późniejszą, popołudniową dla wszystkich miłośników wina.
W pierwszej części można było
wysłuchać wspaniałej prezentacji Edgara Cartera na temat wpływu
różnorodności gleby na wina chilijskie. Trzeba jednocześnie
nadmienić, że prowadzący tę prezentację to zdolny i znany
większości Winemaker win Oveja Negra w Via Wines. Pod koniec
prezentacji można było zdegustować 8 specjalnie wybranych na tę
okazję win: trzy białe i pięć czerwonych.
W białych można było
się przekonać o tym jak różne terroir wpływa na styl wina – to
na przykładzie win Sauvignon Blanc Talinay 2012, Limari i Amayna
Sauvignon Blanc 2009 fermentowanego w beczkach.
Mi osobiści
bardziej smakował Riesling Block 23 Rulos del Alto 2012 z doliny Bio
Bio z winnicy Cono Sur.
Z
czerwonych win trudno wybrać to najlepsze – wszystkie prezentowały
się smakowicie, dlatego ograniczę się do ich wymienienia wg
kolejności serwowania:
Pequenas
Producciones Syrah 2011 z Casus Del Bosque,
Tributo
Carmenere 2010 z Caliterra
z Concha Y Toro
Pircas
De Liguai Caberent Sauvignon 2011 z Perez Cruz.
W
drugiej części spotkania można było spotkać również wiele
ciekawych win.
Na początek delikatnie musujące wino Undurraga
Sparkling – doskonałe na przywitanie wiosny toastem w gronie
znajomych.
Następnie „polskie” wina z Chile, czyli degustacja
win z winnicy Alta Alcurnia, co w tłumaczeniu znaczy „ szlachetne
pochodzenie”. Winnicę założyło polskie małżeństwo
mieszkające w Chile, które produkuje tam wspaniałe wina we
współpracy z legendą chilijskiego winiarstwa – Philippo
Pszczółkowskim ( znany enolog, profesor, syn polskich imigrantów).
Kolejna
ciekawostka to wina z Patagonii. Intrygujące etykiety przykuły nasz
wzrok, jak również wyróżniający się ubiorem przedstawiciel
winnicy Patagonia Vineyards. Jak się okazało w trakcie rozmowy –
wino Maximus Assemblage 2003 od 2 tygodni jest jedynym jak dotąd,
chilijskim złotym medalistą Vinalities Internationales w Paryżu
2014. Luksusowe wina z Chile – „olny for a few”. Nic dodać,
nic ująć.
I
na koniec nie sposób było ominąć stolik z winami wspomnianego już
wcześniej Winemakera Edgara Cartera i win Oveja Negra. Winnica Via
Wines to tysiąc hektarowa posiadłość w różnych rejonach Chile,
obecność w ponad 35 krajach na świecie i pozycja w 20 największych
eksporterów w kraju. Trudno się dziwić, skoro ma się taką
promocję…. :)
Tomasz Noga, specjalista do spraw wina.
Bardzo ładne miejsce i piękne zdjęcia. Ostatnio tam byłem i polecam odwiedzić każdemu. Podrzucam też drugą stronę, która może pomóc innym podróżnikom.
OdpowiedzUsuń