Z
okazji Nocy Restauracji zostałam
zaproszona przez
Huberta Gonerę, organizatora nocy restauracji w
Poznaniu, Gdańsku i właśnie Białymstoku, do wyjazdu na study tour
kulinarny do Białegostoku. Plan wyjazdu był bardzo bogaty:
- poczęstunek buzą,
- spotkanie z Andrzejem Fiedorczukiem.Przygodę w Białymstoku zaczęliśmy od spotkania z Andrzejem Fiedorukiem, znawcy kuchni kresów.Autora kilku książek kulinarnych, kilka z nich od dawna gości w mojej bibliotece. Andrzej Fiedoruk towarzyszył nam przez większość czasu co rusz dorzucając ciekawostki,
- warsztaty kulinarne z Marcinem Budynkiem w Studio Kulinarnym 7/1.Pod okiem Marcina Budynka, propagatora smaków regionalnych przygotowaliśmy kilka dań z użyciem produktów regionalnych.1. grzanki z serem korycińskim z pesto z czosnku niedźwiedziego ze słonecznikiem.2. sieja na parze z pędami sosny.3. bliny z burakami.4. krem z młodych ziemniaków z świeżo tartym chrzanem a do niego gołąbki z jagnięciny wrzosówki.5. roladki z golonki zawinięte w nori
- wizyta w Białostockim Muzeum Wsi, a konkretnie w części poświęconej bimbrownictwu i nie tylko szukanie ducha puszczy ;)
- regionalny obiad w Folwarku Nadawki , a tam półmiski sutozałożone kartaczami, pierogami, kiszkami ziemniaczanymi, babką ziemniaczaną, mięsiwem.....a do nich chrzan, musztarda i kapusty
- wieczorny spacer po Białymstoku połączony z degustacją dań przygotowanych na Noc Restauracji, czyli jakby główny cel podróży....Mieliśmy przyjemność spotkać się Szefami kuchni trzech Białostockich restauracji:1. z Peterem Vrochopoulosem z Best Western Hotel Cristal, gdzie podano nam tatara z żubra z wódką żubrówką,
2. z Grzegorzem Chlebowiczem z Trattoria Czarna Owca i jego pierogami z ogonami wołowymi,
3. z Attila Toth szefem kuchni Restauracja Tokaj, gdzie mieliśmy przyjemność spróbować Libacom z gomboclami z dynią i konfiturą z czerwonej cebuli.
Wyjazd bardzo, nie tylko kulinarnie udany, zepsuty jedynie śniadaniem w Hotelu Gołębiewski....
Ale jeszcze o wszystkim obszerniej napiszę.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz