niedziela, 25 maja 2014

Białystok – Noc Restauracji 30 maja 2014

Z okazji Nocy Restauracji zostałam zaproszona przez 


Huberta Gonerę, organizatora nocy restauracji w Poznaniu, Gdańsku i właśnie Białymstoku, do wyjazdu na study tour kulinarny do Białegostoku. Plan wyjazdu był bardzo bogaty:


  • poczęstunek buzą,


  • spotkanie z Andrzejem Fiedorczukiem.
    Przygodę w Białymstoku zaczęliśmy od spotkania z Andrzejem Fiedorukiem, znawcy kuchni kresów. 


    Autora kilku książek kulinarnych, kilka z nich od dawna gości w mojej bibliotece. Andrzej Fiedoruk towarzyszył nam przez większość czasu co rusz dorzucając ciekawostki,


  • warsztaty kulinarne z Marcinem Budynkiem  w Studio Kulinarnym 7/1.
    Pod okiem Marcina Budynka, propagatora smaków regionalnych przygotowaliśmy kilka dań z użyciem produktów regionalnych.
    1. grzanki z serem korycińskim z pesto z czosnku niedźwiedziego ze słonecznikiem.
    2. sieja na parze z pędami sosny.
    3. bliny z burakami.
    4. krem z młodych ziemniaków z świeżo tartym chrzanem a do niego gołąbki z jagnięciny wrzosówki.
    5. roladki z golonki zawinięte w nori 

     
  • wizyta w Białostockim Muzeum Wsi, a konkretnie w części poświęconej bimbrownictwu i nie tylko szukanie ducha puszczy ;)


  • regionalny obiad w Folwarku Nadawki , a tam półmiski suto
    założone kartaczami, pierogami, kiszkami ziemniaczanymi, babką ziemniaczaną, mięsiwem.....
    a do nich chrzan, musztarda i kapusty



  • wieczorny spacer po Białymstoku połączony z degustacją dań przygotowanych na Noc Restauracji, czyli jakby główny cel podróży....
    Mieliśmy przyjemność spotkać się Szefami kuchni trzech Białostockich restauracji:
    1. z Peterem Vrochopoulosem z Best Western Hotel Cristal, gdzie podano nam tatara z żubra z wódką żubrówką,
    2. z Grzegorzem Chlebowiczem z Trattoria Czarna Owca i jego pierogami z ogonami wołowymi,
    3. z Attila Toth szefem kuchni Restauracja Tokaj, gdzie mieliśmy przyjemność spróbować Libacom z gomboclami z dynią i konfiturą z czerwonej cebuli.

       Wyjazd bardzo, nie tylko kulinarnie udany, zepsuty jedynie śniadaniem w Hotelu Gołębiewski....
    Ale jeszcze o wszystkim obszerniej napiszę.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz