Mniej znana wersja sernika na zimno. Przeważnie robione są z serków homogenizowanych, a ten z sera, jest bardziej konkretny i bardziej sernikowy. I bez żelatyny.
- Spód:
- 5 batoników chocapic,
- 100 g migdałów bez skórki,
- 100 g miękkiego masła,
- masa serowa:
- 50 g miękkiego masła,
- 3 żółtka,
- skórka otarta z 1 limonki,
- 150 g cukru pudru,
- 750 g sera białego półtłustego mielonego,
- 450 g borówek amerykańskich
Migdały
i batoniki zmiksować, wymieszać z miękkim masłem.
Spód
tortownicy wyłożyć folią spożywczą. Ciasto rozłożyć na dnie
tortownicy, docisnąć. Wstawić do lodówki na co najmniej 30 minut.
Masło
z żółtkami utrzeć na pulchną masę, dalej ucierając dodawać
cukier puder a następnie skórkę z limonki.
Masa
ma być pulchna.
Następnie
dodawać stopniowo ser.
Gotową
masę wymieszać delikatnie z 400 g owoców.
Masę
serową ułożyć w tortownicy. Nie trzeba jej od góry wyrównywać,
można zrobić łyżką „fale”. Posypać pozostałymi owocami.
Wstawić
do lodówki na 12 godzin.
Wygląda bardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńO mniam, wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńCoś zamiast kupnych batoników?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńpolecam kruche ciasto, na przykład takie jak w torcie kokosowo cytrynowym http://www.krolestwogarow.pl/2013/12/tort-kokosowo-cytrynowy.html
OdpowiedzUsuń