Karczochy spokrewnione są z ostem. Młode świeże karczochy można jeść na surowo. Starsze – takie kupujemy w sklepach- można gotować, piec, zapiekać faszerowane. Można podawać na zimno lub ciepło z sosami holenderskim, majonezowym, czosnkowym, vinaigrette...
Należy
kupować ciężkie zwarte główki.
W
lodówce można je przechowywać kilka dni.
- Karczochy,
- sok z cytryny,
- sól,
- pieprz,
- cukier,
- oliwa,
- pieczony czosnek,
Sok
z z cytryny(1 część) wymieszać z oliwą (3 części) i pieczonym czosnkiem do smaku. Doprawić
solą, pieprzem i cukrem.
Karczochy
umyć, osuszyć, skropić sokiem z cytryny.
Włożyć
do wrzącej osolonej i ocukrzonej wody. Gotować aż zewnętrzne
liski będzie można łatwo odrywać.
Karczochy
wyjąć z wody i podawać z sosem.
Najpierw
należy oderwać kilka zewnętrznych warstw liści.
Następnie
liście odrywać, końce – od nasady, maczać w sosie i wyjadać
miąższ – niewiele tego, ale dobre :)
Gdy
dojdziemy do podstawy – dna kwiatowego, czyli serca karczocha,
odcinamy łodyżkę – czasem jest miękka i smaczna, czasem twarda
i gorzka.
Odciąć
lub oderwać serce – i tam mogą znajdować się cieniutkie włoski
(w moich karczochach prawie ich nie było, więc na zdjęciu mało co
widać) i je usunąć.
Serce
zjeść – to najlepsza część karczocha.
Karczochy
z pola od Państwa Majlertów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz