- schab z dzika,
- sól,
- pieprz,
- gałązki jałowca,
- smalec – ja używam smalec z gęsi,
- 2 łyżki pestek słonecznika,
- 50 ml miodu pitnego
Schab
z dzika oczyścić, usunąć błony, tłuszcz. Umyć, osuszyć,
oprószyć solą i pieprzem.
Na
dnie dużej patelni z grubym dnem ułożyć jałowiec. Położyć
ruszt – (najlepiej, gdy ma nóżki, dzięki czemu jest przestrzeń
między ziołami a mięsem), na nim mięso i przykryć pokrywką.
Ustawić na niewielkim gazie. Wędzić około godziny. Temperatura
wewnątrz mięsa powinna osiągnąć mniej więcej 62 stopni.
Na
suchej patelni podprażyć nasiona słonecznika, wlać miód i smażyć
aż płyn dokładnie odparuje.
Mięso
obsmażyć na rozgrzanym tłuszczu, ze wszystkich stron na rumiano.
Pokroić
w plastry. Podawać na gorąco posypany słonecznikiem.
Ja
podałam z puree ze skorzonery, galaretką z rokitnika i ciastem
marchewkowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz