Kilka dni temu, do warszawskiej restauracji Baltazar by Mondovino, Lidl zaprosił nas na degustację win węgierskich „Znad Balatonu i Tokaju”, które na półkach sklepowych pojawią się 2 lutego.
Gdy
dostaliśmy zaproszenie, pierwszą myślą było - nareszcie nie
Francja. Potem, jeśli Węgry to, czy to co najczęściej można
kupić w naszych wielkopowierzchniowych sklepach, czyli tania średnio
pijalna masówka. Czy może drogie „tokaje”? Czy będą to wina,
które starsi wiekiem pamiętają z czasów sprzed transformacji 1990
roku, i do których mają sentyment, choć gdybyśmy ich dziś
spróbowali to obawiam się, że ich ocena nie byłaby, delikatnie
mówiąc pozytywna. Czy może już nowe projekty, w które w
ostatnich latach zainwestowany miliony euro.
Do sklepów trafią 24 wina (my mieliśmy okazję spróbować 19 z nich). W trakcie spotkania Sommelier Lidla Michał Jancik zaznaczył, że wina pochodzą ze wszystkich regionów winiarskich Węgier, od małych winiarzy dysponujących!!!!!!!! 4-5 hektarami upraw winorośli oraz wielkich producentów. Że są bardzo różnorodne i są w cenach zawierających się w przedziale 13,99 – 29,99 zł.!!.
Przechodząc
do degustacji.
Białe
wino z mało znanego szczepu Irsai Oliver. Pachnie czysto,
intensywnie owocami tropikalnymi, melonem, brzoskwinią, egzotycznymi
kwiatami. W ustach jest świeże, z lekko gorzkim i cytrynowym
posmakiem. Proste i świeże, nie udaje wielkiego wina. W tej cenie
zdecydowanie kupować i odstawić na ciepłe dni. Schodzone można
pić samo lub do lekkich dań z ryb lub letnich sałat.
Kolejne
to wytrawny Tokaji Furmint Dry 2013 Dereszla (19,99
zł). Odświeżające z
bardzo przyjemną kwasowością. Przyjemne mineralne aromaty w
połączeniu z limonką, melonem, gruszką, ananasem tworzą bardzo
sympatyczny intensywny wstęp do tego co poczujemy w ustach. A tu
delikatna kwasowość, orzeźwienie i rześkość. Bardzo dobry, choć
podstawowy, solidny wytrawny Furmint. Doskonała cena. Okazja. Brać i
pić do wszelkich lekkich dań.
Przechodząc
do win czerwonych na wyróżnienie zasługuje Juhász
Egri Merlot 2011 ,wino
pochodzi od dużego producenta (około miliona butelek). Pachnie
dojrzałymi wiśniami. W ustach niska kwasowość i dużo wiśni.
Jest gładkie i aksamitne. Polecane do szaszłyków z pikantnej
kiełbasy. Proste i niezobowiązujące.Zdecydowanie najlepsze ale i najdroższe w tej kolekcji (29,99 zł) czerwone wino, którego próbowaliśmy to Takler Szekszárdi Merlot 2012. Dominują w nim aromaty wiśni, czereśni, jeżyn. Wino spędziło 18 miesięcy w dębowych beczkach co się w nim wyczuwa. Wino jest potężne, ciężkie, bogate i dobrze ułożone. W ustach ma sporo ciała, jest gładkie i jedwabiste. Taniny są ładnie wtopione i nieagresywne. Finisz jest długi i przyjemny. Dekantować przed podaniem. Kawał wina do poważnych dań mięsnych.
Ale najmocniejszą stroną kolekcji węgierskiej są białe wina półsłodkie i słodkie. I pewnie one znajdą najwięcej zwolenników.
Dorombor Tokaji Cuvée Nem Szaraz 2013 (19,99 zł) Ładna budząca zaciekawienie etykieta. I bardzo przyjemne wino. Dominują w nim aromaty miodu i słodkich owoców. W ustach dzięki lekkiej kwasowości pomimo dość dużej słodyczy wino jest lekkie i bardzo pijalne.
Według mnie i również wielu innych uczestników degustacji absolutnym hitem będzie półsłodki Tokaj Classic Tokaji Furmint 2009 (21,99 zł) W kieliszku znajdziemy wino w kolorze ciemnego złota pachnące wspaniale i intensywnie miodem, kandyzowanymi owocami, rodzynkami. W ustach bardzo dobry balans słodyczy i kwasowości. Jest dość słodkie, ale odpowiednia kwasowość powoduje że wino jest lekkie i pije się doskonale. Cenę należy uznać za niebywałą okazję. Po to wino pójdę, a w zasadzie pojadę (bo na jednej butelce się nie skończy) do Lidla w poniedziałek z samego rana. Mam nadzieję że nikt mi go nie wykupi. Naprawdę warto.
W ten sposób docieramy do win słodkich. Dorombor Tokaji Cuvéen Nagyon Édes 2011 (17,99 zł). Styl etykiety znany z wersji półsłodkiej od tego samego producenta, ale w tym przypadku mamy zdecydowanie więcej słodyczy. Dominujące aromaty to dojrzałe owoce i kwiaty tropikalne oraz gruszka. Ma sporo cukru ale też sporo kwasu. Dzięki temu nie jest męczące. Może nie jest to najlepsze wino słodkie na świecie, ale na pewno warte swojej ceny nawet za butelkę o pojemności 375 ml. Według Michała Jancika będzie doskonałym partnerem do serów np. Camemberta . Warto spróbować.
Na koniec już naprawdę słodkie wino. Bodvin Tokaji Cuvée 2013 (24,99 zł za butelkę 375 ml.) ponad 100g/l cukru to oczywiście żadne rekordy, ale już potężna dawka. W nosie przede wszystkim wyczuwamy aromaty miodowe oprócz tego znajdziemy tu mirabelki, ananasy oraz inne słodkie dojrzałe owoce. W ustach pomimo dużej słodyczy jest bardzo dobrze zrównoważone kwasowością dzięki czemu jest świeże a owoce są dobrze wyczuwalne. Można pić samo albo np. do serów.
Podsumowując w trakcie zakupów w Lidlu zdecydowanie warto zainteresować się winami węgierskim. Jedni będą mieli okazje przypomnieć sobie młodość, inni poznać być może nowe smaki. Jest to pierwsza na taką skalę oferta win, które kiedyś były bardzo popularne - inne nie bardzo były dostępne. Obecnie „Węgry” dostępne są raczej w sklepach specjalistycznych gdzie można znaleźć wiele win, ale raczej z „górnej półki" i po jednak mniej atrakcyjnych cenach. W supermarketach znajdziemy raczej słabą masówkę w której trudno się zakochać. W ofercie Lidla może nie ma win wielkich i wybitnych od znanych winiarzy, ale cała kolekcja jest na dość równym poziomie, a zważywszy zaproponowane ceny należy ocenić ją bardzo pozytywnie ( no może poza winami różowymi, które nie zachwyciły). Pozostaje mieć nadzieję, że jej popularność – do której możemy się przyczynić spowoduje, że wina te wejdą do stałej oferty.
Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń