Gdy
wchodzimy do sklepu z winami, mniej więcej wiemy co wybrać, nawet
gdy nie ma win, które znamy czy lubimy.
Ale
co zrobić gdy odwrócimy sytuację. Gdy nie widać etykiety, gdy
tylko mieliśmy możliwość spróbowania, czy na pewno będziemy
wiedzieć z czym wychodzimy? Czy będziemy w stanie powiedzieć co
kupiliśmy?
I
ja, już dzięki Michałowi z Wine
Trip Into Your Soul wiem, że to wcale nie jest
takie proste... wręcz trudne...
Pewnego,
niezbyt pięknego dnia, za sprawą Michała spotkaliśmy
się w gościnnej restauracji Baltazar.
A tam czekało na nas 30, szczelnie owiniętych w folię aluminiową
butelek. A w środku? Co za pytanie -wino. Tylko jakie ?
Wśród
zaproszonych osób byli Tomasz Kolecki Majewicz oraz Andrzej
Strzelczyk (dwaj sommelierzy – jedni z najlepszych w Polsce), i jak
tu przy nich cokolwiek powiedzieć? Strach paraliżuje wszystkie
zmysły ;)
Z
przyjemnością patrzyłam i słuchałam opowieści o winie, które
być powinno w kieliszkach, a nie zawsze było... czasem było co
innego.... szczególnie, gdy niektóre wina zostały dobrane...
troszkę „złośliwie” ;)
Więcej
o winach i co było typowane napisał Michał w swojej relacji.
Spotkanie
było świetną zabawą, która pokazała, że czasami wśród win poruszamy się
jak we mgle... .
W
spotkaniu uczestniczyli:
Organizator
- Michał Misior (Wine
Trip Into Your Soul)
Dorota
Janik (American Dream Coaching & Translation Services)
Kinga
Mazurkiewicz (Cantine Rasore)
Jan
Bester (Winkolekcja)
Robert
Komosa (Mondovino)
Andrzej
Strzelczyk (Le Regina)
Tomasz
Kolecki-Majewicz (Wineconsultant)
Olaf
Kuziemka (Powinowaci)
Piotr
Zieliński (Vino Trio)
Patryk
Sochacki (Kotłownia)
oraz
przelotnie Tomasz Budyta
A ja lubię sobie podyskutować (o ile mam czas), dowiedzieć się czegoś nowego i zgłębiać wiedzę na temat win podczas ich zakupu:)
OdpowiedzUsuń