Skrei
to po norwesku „wędrowiec”. Dorsz dorasta za kołem
podbiegunowym, gdy osiągnie wiek 5 lat wyrusza w długą, ponad
600 kilometrową drogę do archipelagu Lofoty - archipelag na Morzu
Norweskim u północno -
zachodnich wybrzeży Norwegii.
Skrei
dzięki tej podróży ma wspaniałą formę fizyczną, mięso jest
zwarte, sprężyste i bogate w składniki odżywcze, gdyż w trakcie
wędrówki ryba zjada dużo zróżnicowanego i zdrowego pożywienia.
- Płat dorsza,
- 2 szklanki oliwy,
- 30 ml białego wytrawnego wina,
- 30 ml soku z pomarańczy,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 1 żółtko,
- sól,
Rybę
oczyścić, umyć, osuszyć, wyciągnąć ości, pokroić na
kawałki/porcje szerokości około 4 cm.
Na
patelni z wysokim brzegiem rozgrzać oliwę, wkładać kawałki ryby
skórą do dołu. Po dwóch minutach wyłączyć ogień, patelnię
przykryć. Odstawić na 5 minut.
Po
tym czasie ryba powinna być usmażona.
Zagotować
wino z sokiem z pomarańczy i cytryny.
Żółtko
ubić, dalej ubijając wlewać powoli zagotowane wino z sokiem.
Miskę
z ubijanym sosem ustawić na garnku z gotującą się wodą i ubijać
dalej sos na parze, aż zgęstnieje, doprawić solą.
Podawałam
rybę z ziemniakami z wody i surówką z pora.
Sos
przygotowałam z soku z czerwonych pomarańczy (tarocca), dlatego ma
taki kolor.
Jak ciekawie podana ryba. Nie znałam tego rodzaju dorsza, wygląda apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :) ryba bardzo smaczna, naprawdę polecam, teraz akurat sezon na nią :)
Usuńpiękne kolory na talerzu;
OdpowiedzUsuń:) dziękuję :)
Usuń