- udziec jagnięcy bez kości,
- 30 g czosnku niedźwiedziego,
- 1 łyżeczka soli,
- pieprz,
- 2 łyżki oliwy,
- otrzewna *
Łodyżki
czosnku posiekać, wymieszać z solą, pieprzem i oliwą. Natrzeć
mięso przyprawami i odstawić na 2 godziny.
Otrzewną umyć, osuszyć.
Otrzewną umyć, osuszyć.
Rozłożyć otrzewną (jeżeli jej nie mamy, należy rozłożyć plastry słoniny), na niej rozłożyć 1/2 liści czosnku niedźwiedziego,
na nich położyć mięso, przykryć pozostałymi liśćmi i zawinąć otrzewną.
Ułożyć na naczyniu do zapiekania. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 80 stopni na 2,5 godziny, podnieść temperaturę do 200 stopni na 15 minut.
Ja
użyłam udziec z jagnięcia owcy rasy polskiej górskiej odmiany
barwnej.
Barwna
owca górska jest rodzimą odmianą starej, prymitywnej i licznej
grupy rasowej cakiel, występującej od wieków na terenie Karpat
Południowych i części Bałkanów. Na obszar polskich Karpat
przywędrowała ona wraz z białą odmianą w czasie przemieszczania
się wołosko-ruskich plemion pasterskich wzdłuż łańcucha Karpat.
Wędrówki te trwały od XIV wieku i zakończyły się w rejonie
Bramy Morawskiej w wieku XVI.
„Hodowla
czarnej owcy ukonstytuowała tożsamość kulturową górali
nadpopradzkich trzech narodowości Rusinów, Polaków i Słowaków. Z
innych grup etnograficznych wyróżniał ich strój z czarnego sukna
owczego, a szczególnie ciemne chołośnie, stąd Czarni Górale.
Mieszkańcy, którzy mają wielopokoleniowe tradycje pasterskie
wspominają, że przed wojną gazda, który miał białe owce był
mniej poważany niż ten z czarnymi, następowała więc selekcja na
poziomie elementarnym.
Dominacja
barwnych stad skończyła się z wysiedleniem Rusinów, na te tereny
przyszli bacowie z Podhala z białymi stadami, przestano używać
sukiennej odziaty zatem nie było motywacji do hodowli owcy barwnej.
Inicjatywa, by zmienić taki stan rzeczy pojawiła się jesienią
ubiegłego roku na spotkaniu hodowców owiec w Łomnicy Zdroju.
Pomysłodawca Piotr Maślanka wraz ze swoim ojcem znanym hodowcą
koni Tadeuszem Maślanką z przysiółka Łomnickie jest w tej chwili
właścicielem największego stadka złożonego wyłącznie z owcy
górskiej odmiany barwnej, z charakterystyczną białą „czapeczką"
na głowie przez specjalistów z Czech nazwaną „biskupką".
Biskupki do swoich stad dołączyli również Tadeusz Fiedor z
Łomnicy i Jan Zieliński z Wierchomli. Wielkie brawa dla pierwszych
odważnych Czarnych Górali.
16
kwietnia br. pierwsze 35 owiec z zachowawczego stada owcy górskiej
odmiany barwnej przyjechało Piwnicznej, Łomnicy Zdroju i
Wierchomli. Jest to pierwszy krok do większego projektu którego
celem będzie przywrócenie wypasu czarnej owcy na halach
Popradzkiego Parku Krajobrazowego.
(https://www.youtube.com/watch?v=jZ7Jlh7uwWs)
Polska
owca górska odmiany barwnej zachowuje się nieco odmiennie niż owca
biała. Czarne owce lubią cień, nie boją się wejść w
zakrzaczone tereny gdzie mogą schronić się przed słońcem. Są
zwierzętami bardzo stadnymi, nie rozchodzą się.
Z
mleka owcy polskiej górskiej odmiany barwnej, podobnie jak z białej
odmiany, produkowane są oscypki.
Mięso
jest bardziej zbliżone do dziczyzny niż mięso owiec białych. Ma
bardziej intensywny zapach i smak.
Najbardziej
poszukiwane są jagnięta mleczne, 60 dniowe. Ich waga wynosi około
4-8 kg.
*
zamiast otrzewnej mogą być plastry słoniny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz