Śledzie z burakami to idealne połączenie. W kuchni rosyjskiej popularna jest sałatka Winegret, a u nas śledź pod szubą. Dla odmiany proponuję sałatkę śledziową podaną w buraku.
- 7-8 niewielkich buraków,
- marynata:
- 3 łyżki octu jabłkowego,
- 3 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno,
- farsz:
- 4 filety śledzia w oleju,
- 1/2 cebuli,
- 175 g fasoli białej cannellini*,
- 2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno,
- 1 łyżeczka do kawy musztardy dijon,
- 3 łyżki kaszy gryczanej,
- olej do głębokiego smażenia.
Delikatnie
wydrążyć. (To co wydrążymy zużyć na sałatkę, dodać do
chrzanu, barszczu...).
Wymieszać
olej z octem. Do każdego buraka wlać trochę marynaty i odstawić,
najlepiej na 12 godzin w chłodne miejsce.
Filety
przekroić wzdłuż na pół, a następnie w paski szerokości około
0,7 cm.
Cebulę
pokroić w kostkę.
Olej
do głębokiego smażenia rozgrzać w niewielkim garnuszku. Wsypać
do niego kaszę, smażyć kilka sekund – kasza wypłynie do góry.
Przelać
przez sitko i wyłożyć na ręcznik papierowy.
Śledzia
wymieszać z cebulą, fasolą, musztardą dijon, kaszą gryczaną i olejem.
(Sałatka
jest bardzo śledziowa, ale pamiętajmy, że wkładamy ją do buraka,
to zdecydowanie zmieni jej smak.)
Marynatę
wylać z buraków.
Wypełnić
buraki sałatką.
*użyłam
fasoli gotowanej na parze, z puszki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz