- 550 g miodu,
- 320 g mąki ziemniaczanej,
- 2 żółtka
- 130 g białka,
- płaska łyżeczka sody,
- 1 łyżka przyprawy korzennej:
- cynamon, goździki, imbir mielony
Jest
to stary przepis, z książki kucharskiej z 1935 roku, pod redakcją
Antoniny Piętkowej . Zainteresował mnie, gdyż zwróciłam uwagę
na mąkę, z której jest pieczony.
Byłam
ciekawa co otrzymam.
Upiekłam
ciasto, które piernikiem jest tylko poprzez użyte przyprawy.
Nazwałabym je biszkoptem. Jest smaczne. Tylko czy to piernik... czy
biszkopt korzenny.... Ale dla osób bezglutenowych...
Miód
rozpuścić na letniej kuchni, następnie ucierać go aż zrobi się
„biały”.
Potem
wlać rozbite żółtka i dalej ucierać, wsypując po trochę mąkę
ziemniaczaną wymieszaną z sodą a następnie przyprawy korzenne.
Dodać
ubite na sztywną masę białka i delikatnie a dokładnie wymieszać.
Wylać
na blachę do pieczenia wysmarowana masłem i wstawić do piekarnika
nagrzanego do 180 stopni. Piec aż ciasto ładnie się zrumieni,
około 40 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz