Jest
taki kraj na końcu świata (dosłownie) posiadający niespotykany
kształt i niespotykane warunki do produkcji żywności. To Chile. Ma
4300 kilometrów długości – od granicy z Peru na północy po
Cieśninę Magellana na południu. Andy i Ocean Spokojny to granice
wschodnia i zachodnia. Minimalna szerokość wynosi 90 km.
(Coquimbo), maksymalna 445 km (Region Magellana), średnia to około
180 km.
Region
środkowy to klimat podzwrotnikowy. Dalej na południe to już klimat
umiarkowany morski z dużą sumą opadów.
Krańce
południowe to już strefa klimatu subpolarnego.
Ten
przydługi wstęp geograficzno - klimatyczny powinien nam uzmysłowić,
że Chile mogą produkować w
zasadzie każdy rodzaj żywności. A robiąca wrażenie długość
linii brzegowej powoduje, że rybołówstwo jest jego zdecydowanie
mocną stroną.
Dysponując
takimi warunkami Chilijczycy postanowili (i realizują to z dużą
konsekwencją) produkować dużo dobrej jakości żywności. Świeże
owoce dostarczają do ponad 70 krajów, głównie USA i Europy.
Kiedy
na półkuli północnej panuje zima w Chile trwa pełnia sezonu
zbiorów. Warzywa uprawiane są na całej długości Chile,
umożliwiając w ten sposób dostępność przez cały rok.
Można
mieć pewne wątpliwości czy transport świeżych śliwek, czereśni
czy truskawek na wiele tysięcy kilometrów jest zgodny z zasadą
zrównoważonej produkcji, ale już takich wątpliwości nie ma w
przypadku owoców suszonych, mrożonych czy puszkowanych.
Chile
jest największym na świecie eksporterem suszonych jabłek oraz
śliwek, trzecim orzechów i rodzynek. Jest w czołówce eksporterów
mrożonych łososi, małży, malin, jagód, soku winogronowego i
wielu innych produktów.
Długa
linia brzegowa oraz czyste wody, obfitują w ryby i owoce morza.
Hodowane są tu łososie, pstrągi, małże, wodorosty, przegrzebki i
abalone. Chile obok Norwegii, jest największym na świecie
producentem łososia. Zimny Prąd Humboldta opływający wybrzeże,
sprzyja występowaniu takich gatunków jak anchois, makrele,
sardynki, ostroboki, krewetki, mątwy, kałamarnice olbrzymie,
miętusy, chilijskie kulbińce, jeżowce, morszczuki i wiele wiele
innych.
Chile
ma znakomite warunki dla produkcji wina. Z północy na południe,
jest ponad 1000 kilometrów regionów winiarskich, które mają
klimat śródziemnomorski oraz dużą różnorodność gleb. Na
wschodzie są one chronione przez łańcuch górski Andów, podczas
gdy na zachodzie Prąd Humboldta dba o dobry klimat i odpowiednią
wilgotność. Jeśli dodamy do tego 450 lat tradycji winiarskich
(pierwszych nasadzeń dokonali hiszpańscy kolonizatorzy w 1551 roku)
to możemy uznać, że tu muszą powstawać dobre i bardzo różnorodne
wina, i takie powstają (choć jest to okres kilkunastu ostatnich
lat). Najważniejszymi i najczęściej uprawianymi odmianami białymi
są Sauvignon Blanc oraz Chardonnay, a czerwonymi Cabernet Sauvignon,
Merlot, Carmenere oraz Syrah. Obecnie Chile jest dziewiątym
producentem wina na świecie i czwartym jego eksporterem (za ponad
1,5 mld USD).
Myśląc
o Chile nie można zapomnieć również o Chilijskiej dumie - Pisco.
Ponad 2800 producentów winorośli w regionach Atacama i Coquimbo
produkuje winogrona z których wytwarzany jest destylat zdobywający
coraz więcej zwolenników na całym świecie.
O
jakości i różnorodności Chilijskich produktów mieliśmy okazję
przekonać się po raz kolejny na spotkaniu zorganizowanym przez
Biuro Handlowe Pro Chile w Polsce w ogrodach ambasady Republiki
Chile.
powitał
nas Ambasador Chile w Polsce Pan Alfredo Garcia Castelblanco
W
jego trakcie chilijski szef kuchni Alejo Torreblanca przygotował,
korzystając oczywiście z chilijskich produktów, drobne szybkie
przekąski, między innymi:
-
abalone z majonezem (chilijskim oczywiście) – abalone czyli
suchotki, uchowce - ślimaki morskie. Bytują przytwierdzone do
skalistego podłoża nogą i właśnie ta noga jest cenionym
przysmakiem.
Jest to bardzo ceniona i niestety bardzo droga potrawa.
Bardzo smaczne, o bardzo przyjemnej konsystencji.
-
ośmiornica
-
karczochy z małżami
-
zapiekane przegrzebki
-
chipsy z avocado i łososiem
Do
przygotowania przystawek została użyta oliwa z awokado.
Mieliśmy
również możliwość spróbowania różnego rodzaju warzywnych
chipsów, z solą i bez, co mogłoby być świetną alternatywa dla
naszych słonych i tłustych chipsów ziemniaczanych.
Niestety
prezentowane produkty nie są jeszcze dostępne na naszym rynku.
Zostaje nam liczyć, że może niedługo się pojawią, ale pewnie i
tak nie wszystkie, a to ze względu na wysoką cenę (np. abalone).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz