- 500 g malin
- 8 g żelatyny,
- 50 g serka mascarpone,
- 200 ml śmietany kremówki 30%,
- bezy:
- 73 g białek – 2 białka,
- 91 g cukru,
- 73 g cukru pudru,
Maliny
zmiksować, przetrzeć przez sito. Ja otrzymałam 400 ml przecieru.
Przecier
podzielić na dwie części: 300 ml i 100 ml.
W
80 ml gorącej wody rozpuścić żelatynę i wymieszać z 300 ml
przecieru malinowego. W
gorącej wodzie rozpuścić żelatynę –
najpierw do rozpuszczonej żelatyny dodać trochę przecieru
malinowego, wymieszać, następnie wlać żelatynę do reszty
przecieru, wymieszać. Doprawić do smaku kilkoma kroplami soku z
cytryny. Przelać do naczynia z płaskim dnem i odstawić do lodówki.
Śmietanę
ubić.
100
ml przecieru wymieszać z serkiem mascarpone, a następnie delikatnie
wymieszać z ubitą śmietaną.
Bezy:
białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier i dalej ubijać, aż
otrzymamy sztywną, gęstą, lśniącą pianę.
Dodać
cukier puder i wymieszać dokładnie (łyżką lub szpatułką).
Masę
bezową przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać na blachę
wyłożoną papierem do pieczenia.
Wstawić
do piekarnika nagrzanego do 100 stopni i piec, w zależności od ich
wielkości, około 1 godziny.
Na
talerzu układać trochę galaretki, trochę kremu malinowego, bezy.
Można dodać świeże maliny.
Deser
posypałam cukrem różanym i miętą.
Nadmiar
bez zjeść ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz