Letnie
wakacje pomału odchodzą do historii. Powrót do miasta bywa
bolesny. Na szczęście, jest takie miejsce w Warszawie, gdzie można
się poczuć trochę jak na wsi i trochę jak na wakacjach. Zazwyczaj
jeździmy tam do sklepu na warzywne zakupy. Tym razem dzięki
zaproszeniu i uprzejmości gospodarzy postanowiłam sama zaszaleć na
polu.
Gospodarstwo
rolne Ludwik Majlert znajduje
się kilkanaście minut jazdy od centrum Warszawy (ul. Wyspiarska
45), mostem północnym można tam dojechać bez najmniejszych
korków.
W
ramach konkursu zorganizowanego przez Europejski
Festiwal Smaku w Lublinie musiałam nie tylko wymyślić potrawę,
przygotować ją oraz sfotografować, ale też co nieco samodzielnie
zebrać, urwać, wyrwać, zerwać. Jako że mieszkamy w bloku i do
dyspozycji mamy tylko balkon, na którym niestety zmieszczą się
tylko doniczki z ziołami musieliśmy uciec się do pomocy
zaprzyjaźnionego gospodarstwa.
Jesień
to przepiękny okres na polu. Obfitość wszelakiego dobra. Okres
zbiorów, cudnych kolorów i zapachów. Jak widać na zdjęciach
spacer po polu był bardzo udany i owocny.
Kwiaty
cukinii na pewno będą faszerowane i smażone w tempurze.
Odkrycie
roku (u mnie na blogu zeszłego roku) – młodziutki bób
w strączkach do jedzenia w całości. Ale również możliwość
zakupu w sklepiku bobu w strączkach do samodzielnego łuskania. Taki
do samodzielnego łuskania smakuje dużo lepiej.
Szyszki
chmielu to tylko sobie rosły na płocie, ale na pewno będą
doskonałym dodatkiem do kaczki
z jabłkami.
Rukiew
wodna, niestety u nas przeważnie traktowana jako ozdoba talerza, a
jest to jedna ze zdecydowanie najzdrowszych roślin, której
właściwości lecznicze znane już były w starożytności. Zastąpmy
zwykłe sałaty rukwią wodną!! Niedługo na blogu pojawią się
przepisy na sałatki z rukwi.
Majeranek
taki prawdziwy prosto z pola. Zapach obezwładnia (można mrozić na
zimę).
Tak
rośnie brukselka. Jedni lubią ją ugotować ja polecam surówkę
z brukselki :)
Młoda
kalarepka to tylko na surowo.
Szczypiorek
czosnkowy, nie tylko pięknie wygląda w wazonie, ale też wspaniale
smakuje.
Młodziutki
szpinak do wszystkiego.
Sprawdzamy
z Panem Ludwikiem czy młodziutkie listki jarmużu będą dobre na
sałatkę. Będą.
To
oczywiście tylko część warzyw, które rosną jeszcze na polu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz