Tort
orzechowo kawowy, z orzechów nerkowca, z kawą i kremem
czekoladowym. Kolejny „wytrawny” tort. Bez modnej/popularnej masy
cukrowej na wierzchu, bez posypek, ciasteczek (fenomenu oreo nie
rozumiem), misternie ułożonej tony kremu na wierzchu. Lubię, aby
tort bronił się smakiem, a nie upiększającymi dodatkami.
Słodkość
tortu możemy regulować rodzajem użytej czekolady. Więcej lub
mniej czekolady deserowej i mlecznej.
- 250 cukru pudru,
- 10 jajek,
- 250 g orzechów laskowych lub nerkowca,
- 30 g kawy drobno zmielonej,
- krem:
- 1 l śmietany kremówki (30 -36%),
- 200 g czekolady deserowej,
- 100 g czekolady mlecznej,
- 50 ml brandy
Tortownicę
(średnica 26 cm) wyłożyć papierem do pieczenia, lub wysmarować
masłem i wysypać bułką tartą, lub mielonymi orzechami.
Orzechy
zmiksować/zetrzeć.
Żółtka
utrzeć na kogel-mogel z cukrem pudrem.
Białka
ubić na sztywną masę.
Połączyć
żółtka z orzechami i kawą, a następnie delikatnie wymieszać z
pianą z białek.
Masę
na tort przełożyć do tortownicy i wstawić do piekarnika
nagrzanego do 160 stopni na około 50 minut.
Upieczony
tort wyjąć z piekarnika, zdjąć obręcz tortownicy, Odwrócić
górą do dołu na deskę, zdjąć denko tortownicy, a następnie,
odwrócić tort spodem do dołu na kratkę. Odstawić do ostudzenia
na kilka godzin.
Czekoladę
połamać na kostki, włożyć do miski, którą ustawić na garnku z
wrzącą wodą. Czekoladę rozpuścić.
Śmietanę
ubić z cukrem (śmietana nie ma być ubita na sztywno). Powoli wlać brandy mieszając.
Do
śmietany dodać czekoladę, delikatnie mieszając.
Biszkopt
przekroić w poprzek na dwie lub trzy części.
Ja
przekroiłam na trzy części.
Krem
podzielić na trzy części.
Jedną
część (dolny blat) ułożyć na płaskim talerzu, desce... skropić
brandy i posmarować jedną częścią kremu, na nim ułożyć drugi
blat, skropić brandy i posmarować drugą częścią kremu.
Na
wierzchu ułożyć trzeci blat. Również skropić go brandy, na
wierzchu ułożyć trzecią część kremu. Ja posypałam z wierzchu
pokruszonymi orzechami nerkowca.
Tort
odstawić do lodówki na co najmniej 3 godziny.
zastawa z
"...fenomenu oreo nie rozumiem..." Fenomenu w tym nie ma, to owczy pęd. Agata.
OdpowiedzUsuńchciałam być delikatna ;) pozdrawiam :)
Usuńo mamo, moje dwa ulubione samki <3
OdpowiedzUsuń:) tez lubię takie połączenia :)
Usuńw tym przepisie brakuje fragmentu o tym, jak zrobić krem.
OdpowiedzUsuń