Pierogi
z płuckami, trochę u nas zapomniane. Pyszne, delikatne, z lekką
nutą kwasowości....
- Farsz:
- 750 g ugotowanych płucek cielęcych,
- 1 sucha kajzerka,
- 40 g cebuli,
- 40 g tłuszczu (masło lub olej rzepakowy),
- sól,
- pieprz,
- ciasto:
- 400 g mąki,
- gorąca woda,
- sól.
Farsz:
bułkę namoczyć w wodzie, odcisnąć.
Płucka
i bułkę dwukrotnie zemleć.
Cebulę
posiekać, poddusić na tłuszczu. Dodać do mięsa, wymieszać,
doprawić solą i pieprzem.
Ciasto
na pierogi: mąkę przesiać do miski, dodać szczyptę soli,
wymieszać i wlać około 220 - 230 ml ciepłej wody. Zagnieść.
Ciasto nie powinno być twarde. Przykryć ściereczką i odstawić na
10-15 minut aby odpoczęło.
Ciasto
wałkować. Układać na nim niewielkie porcje farszu, przykrywać
kawałkiem ciasta i wycinać pierogi (każdy oczywiście robi i lepi
pierogi tak jak lubi). Wrzucać do wrzącej osolonej wody, zamieszać,
przykryć pokrywką. Gotować 2 - 3 minuty od zagotowania. Gdy
pierogi się ugotują należy je wyjąć, najlepiej łyżką
cedzakową.
Najlepsze
są podsmażone.
Można
podawać ze zrumienioną cebulką.
Takie
pierogi można zjeść w restauracji Jung&Lecker
na Krakowskim Przedmieściu 45, gdzie sama je przygotowuję.
Zapraszam.
zastawa z
Pierogi są pyyyyyszne:) Ciasto delikatne, cieniutkie (jak u babci), delikatnie przyrumienione, a farsz rozpływa się w ustach. Mniam!
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie i z pewnością tak smakuje :) Z przyjemnością wypróbuje Twój przepis!
OdpowiedzUsuń