Tort
pomarańczowy swój piękny kolor zawdzięcza skórce i sokowi z
pomarańczy.
Pomysł
zaczerpnęłam z książki Dom Oszczędny Juliuszowej
Albinowskiej z około 1910 roku.
W
oryginalnym przepisie do ciasta autorka dodaje migdały, które na
początku XX wieku, były bardzo powszechnie użuwane przy wypiekach
tortów. Ja dodałam wiórki kokosowe. I wcale tego nie żałuję :)
Krem
również zmieniłam.
- Ciasto:
- 140 g cukru pudru,
- skórka otarta z 2 pomarańczy,
- 6 jajek,
- 140 g wiórków kokosowych,
- 35 g przesianej bułki tartej,
- krem:
- 200 g cukru pudru,
- 350 ml soku z pomarańczy,
- 20 ml soku z cytryny,
- skórka otarta z 1 pomarańczy,
- 3 żółtka,
- 15 g mąki ziemniaczanej,
- 220 g masła,
- 2 łyżki brandy,
- do nasączenia:
- 100 ml hebraty z cytryną lub brandy
Ciasto:
5 żółtek i 1 jajko utrzeć z cukrem na puszystą masę.
Pod
koniec ucierania dodać skórkę z pomarańczy.
Białka
ubić na sztywną pianę.
Na
żółtka wsypać wiórki i bułkę, wyłożyć pianę i delikatnie
ale dokładnie wymieszać.
Masę
przełożyć do formy (22 lub 26 cm) wysmarowanej masłem i wysypanej
bułką tartą.
Wstawić
do piekranika nagrzanego do 170 stopni i piec około 40 – 50
minut.
Po
upieczeniu ciasto wyjąć z tortownicy i odstawić do ostygnięcia,
najlepiej na kilka godzin.
Krem:
żółtka utrzeć z cukrem i mąką ziemniaczaną. Nie przerywajac
ucierania wlać powoli gorący sok pomarańczowy.
Odstawić
do ostudzenia.
Masło
utrzeć na pulchną masę, Ucierając dodawać masę budyniową.
Pod
koniec dodać brandy.
Ciasto
przeciąć w poprzek na dwa blaty, lub zostawić jeden cały.
Ściąć
brzegi ciasta, lub nie – to zależy jak nam się podoba.
Nasączyć
ciasto.
Gdy
ciasto przekroiliśmy - posmarować
jeden blat 1/3 kremu, przykryć drugim.
Posmarować
całość kremem. Odstawić do zastygnięcia w chłodne miejsce.
Gdy
mamy jeden blat posmarować całość kremem. Można brzegi obsypać
wiórkami kokosowymi.
Przybranie
zależy tylko od nas :)
Wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuń