Już
po raz 14 Biuro Radcy Handlowego Ambasady Hiszpanii w Polsce
zorganizowało wystawę win Hiszpańskich.
W tym roku spotkaliśmy
się w nowo wyremontowanym i otwartym hotelu Raffles Europejski.
Jak
wiadomo Hiszpania w produkcji wina jest potęgą. Powierzchnia winnic
to ponad 1 000 000 hektarów, dla porównania we Francji jest ich
około 890 tysięcy hektarów, a we Włoszech 850 tysięcy. Jest w
pierwszej trójce największych producentów wina na świece (razem z
Francją i Włochami). Znajdziemy tu niemal 600 lokalnych odmian
winorośli, ale na masową skalę uprawia się oczywiście znacznie
mniej.
Odmiany
białe to przede wszystkim: airén,
albarino, verdejo, macabeo, chardonnay
i sauvignon blanc.
Z
czerwonych najpopularniejsze i najchętniej uprawiane to:
tempranillo, garnacha, carinena,monastrell, menncia, bobal, cabernet
sauvignon,
merlot, syrah.
Poza
tym, tradycja produkcji wina liczona jest tu w tysiącach lat.
Pierwsze wzmianki mówią o uprawie i produkcji wina przez Fenicjan i
rozkwicie w okresie Cesarstwa Rzymskiego. Potem bywało różnie. W
czasach panowania muzułmanów z oczywistych powodów zainteresowanie
winem spadło, jednak dzięki klasztorom przetrwało. Potem było już
tylko lepiej. W okresie wielkich odkryć geograficznych popyt
zwiększył się dzięki eksportowi. Upadek rozpoczął się od
czasów wojny domowej, jakość wina drastycznie spadła. Na
szczęście wraz z wejściem Hiszpanii do unii Europejskiej w 1986
roku nastąpił gigantyczny transfer środków i winiarstwo w
Hiszpanii odżyło. Dziś biorąc pod uwagę wielkość produkcji,
ogromne zróżnicowanie klimatyczne, mnogość odmian znajdziemy tu
praktycznie wszystkie możliwe rodzaje i style wina. Przede wszystkim
czerwone, ale również białe, różowe i pomarańczowe. Nie możemy
zapominać również o winach wzmacnianych: maladze czy sherry.
Powstają tu również doskonałe wina musujące produkowane metodą
tradycyjną, czyli cava. Spotkałem również wino lodowe. Okazuje
się od 2009 powstają takie wina w ramach apelacji DO (Denominacion
de Origen) Vino Dulce de Hielo. Jest to pierwsza apelacja, w Europie
która dopuszcza wytwarzanie wina lodowego nie tak jak w krajach,
gdzie takie wino tradycyjnie powstaje, czyli głównie w Austrii,
Niemczech czy Kanadzie w sposób naturalny (winogrona zamarzają na
krzakach), ale poprzez zamrażanie ich przy użyciu suchego lodu.
Zabronione jest dodawanie do nich cukru, a muszą zawierać minimum
240 gramów cukru na litr. Nie jestem do końca przekonany do takich
eksperymentów, ale okazuje się, że jak się chce to można
wszystko.
W
tym roku gościem honorowym był region Rueda. To niewielki region
winiarski, który leży na południowy-zachód od Valladolid (region
Kastylia Leon) o obszarze ponad 6000 hektarów. Nazwa pochodzi od
miejscowości Rueda. Produkuje się tu głównie białe wytrawne
wina. Gwiazdą tego regionu jest verdejo (50% upraw). Tutaj ten
rdzenny szczep osiąga szczyt swoich możliwości. Uprawia się tu
również znaczne ilości winorośli odmian viura oraz palomino.
W
Rueda produkuje się trzy typy win. Pierwszą kategorią są DO Rueda
(max.60% Verdejo, reszta Viura i Palomino) i DO Rueda Superior (wina
te muszą zawierać przynajmniej 75% Verdejo). Drugą kategorią są
tradycyjne, wzmacniane wina typu sherry (flor), produkowane z
Palomino, Verdejo lub będące kombinacją obu szczepów – DO Rueda
Palido i DO Rueda Dorado (w stylu rancio, dojrzewające 4 lata, w tym
2 w dębowych beczkach). Produkuje się tu również wina musujące:
DO Rueda Espumoso produkowane metodą szampańską (75% Verdejo).
Z
winem nieodłącznie kojarzy się jedzenie. Myślisz Hiszpania i
oczami wyobraźni widzimy tapas i kieliszek wina. Przynajmniej ja tak
mam.
Tapas
skąd taka nazwa? Tapa – to po hiszpańsku pokrywka, przykrywka.
Bardzo
dawno temu, w XII wieku, król Alfons X Mądry, zarządził, aby w
oberżach do wina, zawsze podawano przekąskę, aby zapobiec upijaniu
się gości. Przekąską tą, którą przeważnie był kawałek
szynki, chorizo lub ser przykrywano dzbanek z winem, co chroniło je
przed natrętnymi muchami.
I
od tego przykrywania wzięła się nazwa tapa – pokrywka. Stąd
nazwa przekąski – tapa, czyli tapas.
Inna
legenda wspomina króla Alfonso XIII, któremu to podczas wizyty w
Kadyksie, podano puchar Jerez przykryty plasterkiem szynki. Kelner
przykrył wino, aby piasek nie dostał się do pucharu z napojem.
Królowi pomysł się bardzo spodobał i poprosił o następny
puchar, również przykryty...
Która
historia jest prawdziwa? Nie ma to większego znaczenia ważne, że
dobre jedzenie i wino to idealna para.
W
trakcie XIV wystawy win Hiszpańskich w Warszawie o nasze
podniebienia zadbał szef kuch hotelu Raffles Europejski. Do tych
drobnych przekąsek wina spontanicznie dobrał redaktor Tomasz
Prange-Barczyński.
Cukinia
z kremowym serem kozim – Nekora Jowen 2017 DO Rueda od Diez Siglos
de Verdejo (verdejo)
Jagnięcina
z karmelizowaną duszoną cebulką - Hispanobodegas Campo Alto DOCa
Rioja tempranillo
Chipsy/prażynki
ze świńskiej skóry – Grupo Vinos de Arganza Encanto Mencia,
Bierzo
Croquetas
de bacalao – krokiety z dorszem - Herencia Altes Garnatxa Blanca
Joven 2017, DO Terra Alta (garnacha blanca)
Pikantne
chorizo z krewetką – Linaje Garsea Joven 2017 DO Cigales,
tempranillo, różowe.
Bagietka
z pomidorami i szynką serrano – Sotonovillos Crianza 2015 DO Rioja
z RM Rioja.
Eklerka
z kremem grzybowym – Nodus Bobal 2015 DO Utiel Requena z Bodegas
Nodus (bobal)
Jak
wiadomo cava pasuje do wszystkiego. AA Mirgin Opus 2013 Cava de
Paraje Cslificado (chardonnay, xarel-lo) do kupienia w Rafa Wino.
Pyszne.
Wino
może też być niebieskie. Może jeśli dodamy do niego barwnik
spożywczy. Ładne, wygląda rozrywkowo, smakuje przeciętnie ot taka
ciekawostka. Reklamowane jako wino dla młodych. Winiarnia Diez
Siglos DO Rueda. Canto 5.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz