Sałatka jarzynowa znana od wielu, wielu lat. Jest świetnym sposobem na zużycie jarzyn z gotowania rosołu, pod warunkiem jednak, że jarzyny wyjmiemy chwilę wcześniej, bo z rozgotowanych jest... nie najlepsza.
W okresie PRLu była obowiązkowym elementem każdego przyjęcia.
Przepisów na sałatkę jest tyle co osób ją przygotowujących, lub nawet więcej. Niektórzy kroją warzywa bardzo drobno, gotują je do miękkości, dodają pełno majonezu.
Moja sałatka jest z niewielką ilością majonezu, z warzyw nierozgotowanych, bardziej al dente. Niezbyt drobno pokrojona, z dodatkiem śliwek i grzybków w occie, z jabłkiem.
Ilość warzyw też zależy od naszych upodobań.
Podaję przepis na moją sałatkę.
- 2
- 3 marchewki,
- 1
ładna pietruszka,
- 1
mały seler,
- 2
średnie ziemniaki sałatkowe (typ kulinarny A),
- 1
cebula,
- 1
duże twarde jabłko,
- 3
średnie ogórki kiszone,
- kilka
grzybków w occie,
- kilka
śliwek
w occie,
- 2
- 3 jajka ugotowane na twardo,
- puszka
groszku,
- majonez,
- musztarda francuska,
Warzywa, jabłka, ogórki, jajka obrać i pokroić w niezbyt drobną kostkę.
Cebulę pokroić w drobną kostkę.
Grzybki i śliwki posiekać.
Pysznie wygląda ta sałatka. Przepis jest nieco inny niż ten, który ja robię co roku. Chętnie spróbuję tej wersji.
OdpowiedzUsuńsuper :) polecam :) pozdrawiam :)
Usuń