W
PRLu nadziewane pomidory były niemal stałym punktem imprezowego
stołu. Nadzienia były różne, między innymi z parówek.
Oczywiście
kiedyś parówki były troszkę inne, nie było takiej technologii,
chemii.... no i tak dalej...
Ale
większość z nas i tak je jada, oczywiście starając się kupować
te zrobione bardziej z mięsa.
- 5 – 6 średnich pomidorów (można też pobawić się z pomidorkami koktajlowymi),
- 2 parówki,
- 1 nieduża cebula,
- 1 – 2 ogórki kiszone,
- 2 – 3 łyżki majonezu,
- sól,
- pieprz,
- szczypiorek,
Pomidory
umyć, osuszyć, ściąć „piętki” od strony szypułki.
Sprawdzić czy stoją, jeżeli nie to trochę ściąć spody.
Usunąć
pestki i sok.
Parówki
zagrzać we wrzącej wodzie.
Zdjąć
osłonki.
Pokroić
w niedużą kostkę.
Cebulę
posiekać.
Ogórki
pokroić w drobną kostkę.
Wymieszać,
dodać majonez, doprawić solą i pieprzem.
Napełnić
farszem pomidory.
Posypać
posiekanym szczypiorkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz