Jakoś
tak ostatnio, troszkę po macoszemu traktowaliśmy Warmię i Mazury.
Jeździliśmy na Suwalszczyznę, Podlasie, Kaszuby, a Warmię
zaniedbywaliśmy.
Ale
gdy zostałam zaproszona na wizytę studyjną dla dziennikarzy i
blogerów kulinarnych „Smaki Warmińsko – Mazurskie z Pojedynkiem
kulinarnym, Olecko - Ełk – Gołdap”, zorganizowanym przez
Elżbietę Tomczyk – Miczkę z Fundacji
Eurointegracja przy współpracy z władzami miast, chwili się
nie zastanawiałam i nie żałuję.
Podczas,
niestety krótkiego pobytu, odwiedziliśmy kilka miejsc związanych
nie tylko z kulinariami.
Okręgowa
Spółdzielnia Mleczarska OSM
Olecko – krótkie spotkanie, kilka słów o produktach i
nagrodach, o szczęśliwych krowach, które cały sezon biegają po
łąkach i jedzą trawę, a nie stoją zamknięte w oborach skazane na
kiszonki okrągły rok.
Niestety
zabrakło degustacji. Pozostaje wierzyć na słowo i zaufać jurorom
przyznającym nagrody oraz znakowi Dziedzictwo
Kulinarne Warmia Mazury Powiśle.
W
ofercie mleczarni są krówki, takie prawdziwe pyszne krówki,
ręcznie zawijane w papierki. Nie, nie świstak siedzi i zawija, ale
panie w mleczarni ręcznie pakują każdą krówkę. Krówki takie jak lubię, czyli ciągnące, żadne
kruche. No i poznałam sekret ciągnących krówek – jeżeli leżą w chłodni będą ciągnące, jeśli zostawimy je w
temperaturze pokojowej, to za niedługi czas zrobią się kruche.
Szwajcaria
Mazurska – magiczne miejsce, dla tych którzy chcą oderwać
się od cywilizacji technicznej, na chwilę zapomnieć o telefonach,
telewizji... . Gdy zdecydujemy się wynająć pokój, będziemy mieli
dylemat... ile posiłków zamówić, czy rozsądnie wybrać trzy, czy
wziąć wszystkie pięć opcji narażając się na zmianę rozmiaru
ubrań na większe. Szwajcarię Mazurską prowadzi małżeństwo
Barbara i Piotr. Kuchnia jest królestwem pana Piotra, który do
przygotowywania dań wykorzystuje produkty z własnego gospodarstwa lub od okolicznych hodowców.
Miałam
przyjemność uczestniczyć w kolacji, składającej się z czterech dań:
mazurska
zupa rybna – naprawdę dobra, ze szczupaka, ryb rzecznych oraz
morskiej. 5 punktów na 5 możliwych.
Blinowe
spaghetti z kawiorem z łososia - według mnie bardziej naleśnikowe
(bliny to cienkie racuchy z ciasta drożdżowego), ale i tak bardzo
smaczne.
Klopsy
królewieckie – regionalne danie Prus Wschodnich. Klopsy z mięsa młodego jelenia z dodatkiem ryby, w sosie kaparowym. Klopsy podane z
zielonym orkiszem i marchewką. Bardzo ciekawe i warte uwagi danie.
Maliny
ze Szwajcarii Mazurskiej – idealnie mało słodki deser z własnymi
malinami i serkiem z mleka od miejscowych krów.
I
oczywiście domowe nalewki oraz herbata z kwiatów czarnego bzu z
miodem i cytryną.
Gospodarstwo
Rybackie Sp. z o.o. z siedzibą w Ełku, będące na szlaku
Dziedzictwa
Kulinarnego Warmii Mazur Powiśla.
Czy
jest ktoś, kto nie lubi wędzonych ryb? Nie malowanych, a prawdziwie
wędzonych w dymie olchowym i bukowym. W ofercie są ryby hodowane w
stawach w okolicach Knyszyna.
Gwiazdą jest karp knyszyński, który
na stoły trafia po uzyskaniu trzech lat. W tym czasie karmiony jest
naturalną paszą.
Oprócz
karpia hodowane są: jaź, karaś, lin, amur, tołpyga, sum, szczupak
oraz sandacz.
W
ofercie sklepu oprócz ryb hodowlanych, są również ryby z
okolicznych jezior, między innymi wędzony węgorz. Węgorzowi
śmiało dorównuje wędzony jesiotr, a i karp wart jest grzechu.
Gołdap
leży nad jeziorem Gołdap, nad które warto się udać i to z
co najmniej dwóch powodów. Pierwszy to aby skorzystać z atrakcji
jeziora – zażywać w nim kąpieli oraz pływać po nim korzystając
z bogatej oferty wypożyczalni sprzętu pływającego.
Drugim
powodem, szczególnie atrakcyjnym dla osób pamiętających czasy
PRL-u, jest możliwość „obejrzenia” granicy między Polską a
Rosją (Obwód Kaliningradzki) z bliska, ale pamiętajmy, nie
wypływajmy za boje.
Aby
podziwiać widoki „z góry” należy udać się na Piękną
Górę, na którą na szczęście nie trzeba się wdrapywać.
Latem i zimą można dostać się na górę wyciągiem krzesełkowym.
Na Pięknej Górze znajduje się największy ośrodek narciarstwa
zjazdowego w północno-wschodniej Polsce.
Odpocząć
chwilę, napić się herbaty lub kawy, zjeść ciasto można w
kawiarni z obrotową podłogą.
Pijąc kawę można podziwiać
„panoramę polodowcowej krainy, miasteczka Gołdap oraz tajemniczej
Puszczy Rominckiej.” W ciągu 50 minut zatoczymy pełne koło.
Nóż
Widelec – Kuchnia Domowa w Gołdapi – i tu pyszne kartacze,
co prawda owalne, a nie kuliste, ale pyszne. Zarówno ciasto jak i
nadzienie są wspaniałe, ale nie ma się co dziwić, w końcu tytuł
Mistrz Kartaczy 2019 zobowiązuje.
Nóż Widelec to mieszczący się
przy rynku, w suterenie nieduży lokal, kilka stolików. Nie zdziwmy
się jeżeli na wolny stolik będziemy musieli poczekać.
A
jeżeli kartaczy nie lubimy (są tacy) to do wyboru jest dużo innych
smacznych dań.
Warto
wybrać się tu i niespiesznie poznawać Warmię i Mazury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz