Ciasto
wiedeńskie z PRL-u. Ciasto ucierane z kakao, sokiem z wiśni i
powidłami.
Skąd
nazwa? Nie mam pojęcia.
Przepis
minimalnie zmodyfikowany.
- Ciasto:
- 200 g miękkiego masła,
- 12 jajek,
- 450 g cukru pudru,
- 600 g mąki pszennej,
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
- 30 g kakao,
- do przełożenia:
- 450 ml marmolady najlepiej kwaskowej (u mnie 150 ml marmolady mirabelkowej i 300 ml marmolady morelowej),
- do nasączenia:
- 3 łyżki brandy,
- 50 ml soku wiśniowego,
- polewa:
- 75 g masła,
- 30 g cukru,
- 3 łyżki kakao,
- 4 łyżki wody.
Mąkę
wymieszać z proszkiem do pieczenia.
Jajka
ubić z cukrem na pulchną masę.
Masło
utrzeć „na śmietanę”.
Do
masła, dalej ucierając dodawać stopniowo masę jajeczną.
Następnie
dodawać mąkę.
Ciasto
podzielić na trzy części. Do jednej dodać kakao.
Każdą
część oddzielnie upiec w formie wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni około 15 - 20 minut.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni około 15 - 20 minut.
Marmoladę
podgrzać zagęszczając (jeżeli mamy dwie marmolady, każdą
podgrzać oddzielnie).
Brandy
wymieszać z sokiem wiśniowym.
Jasne
ciasto nasączyć 1/2 soku.
Ułożyć
na wierzchu ciasto z kakaem, docisnąć. Nasączyć pozostałym
sokiem.
Posmarować
połową pozostałej gorącej marmolady.
Na
wierzchu ułożyć jasne ciasto, docisnąć.
Posmarować
pozostałą gorącą marmoladą.
Ciasto
polać polewą. Odstawić do zastygnięcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz