Tym razem nie przepis, a o covidzie.
Dlaczego tu? A tak ku pamięci, mojej, a i dużo osób pyta się jak wygląda testowanie.
Poczułam się źle, ot zwykłe przeziębienie, trochę zmarzłam.
Przez tydzień, a nawet 8 dni po prostu zostałam w domu, tak jak to przy przeziębieniu. Jakaś tam temperatura, ból gardła, ogólne złe samopoczucie.
A później wizyta lekarska, oczywiście przez telefon... tak zwana teleporada.
Trochę dziwnie, no bo jak zajrzy mi lekarz do gardła przez telefon i jak osłucha...
No, ale skoro nie ma innej możliwości, to może coś doktor zaleci.
I tu zdziwienie „zlecam pani test na koronawirusa”, bo to wcale nie muszą być te 4 objawy, o których „trąbią” w tv (wysoka temperatura, kaszel, utrata smaku, utrata węchu).
Skoro test zlecony, to trzeba wykonać.
Zaraz po „wizycie” lekarskiej zebrałam się i poszłam. Zgodnie z zaleceniem lekarza na piechotę lub samochodem, unikając komunikacji miejskiej. Ja poszłam, gdyż punkt mam blisko.
Przyszłam na miejsce a tam kolejka. No nic.
Pogoda ładna, ja ciepło ubrana, można postać.
Stałam 2 godziny i już, już byłam blisko, ale zabrakło testów. I całe moje stanie poszło na marne. Jakby wcześniej nie widzieli, że kończą się im zestawy i wypada poinformować ludzi w kolejce.
Następnego dnia postanowiłam pójść wcześniej, przed otwarciem punktu. I dobrze zrobiłam. Chwilę (dwie godziny) postałam czekając na otwarcie, ale po 20 minutach mogłam iść do domu.
Aby można było pobrać od nas wymaz musimy iść przygotowani, czyli:
Co najmniej trzy godziny przed pobraniem wymazu:
>
Bądź na czczo
> Nie myj zębów, nie używaj płynu do
płukania jamy ustnej.
> Zrezygnuj z gumy do żucia,
tabletek do ssania na gardło, nie pij syropów przeciwkaszlowych
(nawet ziołowych).
> Nie stosuj żadnych maści, kropli
ani aerozolu do nosa, nie rób inhalacji ani nie przepłukuj
zatok.
> Przed samym wymazem nie wydmuchuj nosa.
>
Jeśli masz ruchomą protezę, wyjmij ją przed pobraniem
próbki.
Czyli na głodniaka trzeba być kilka
godzin. Ponieważ poszłam rano, to nie był dla mnie wielki problem.
Generalnie nie czuję się źle, więc poza zmarznięciem i pewnym niemiłym odczuciom podczas pobierania wymazu dało się przeżyć.
A co z innymi.
Ponieważ spędziłam w kolejkach prawie 5 godzin, trochę widziałam, trochę słyszałam.
Ktoś stał dzień wcześniej kilka godzin i nie dostał się.
Ktoś stał i trafił na dwugodzinną przerwę.
Stały razem ze mną różne osoby, bardziej chore i mniej chore (punkt tylko na skierowania NFZ-etu).
Przede mną stał pan „trzęsący się galareta”, pewnie miał wysoką temperaturę, na oko takie typowe dreszcze przy wysokiej temperaturze.
Parę osób kasłało i to ładnie, w konkursie „kto ładniej kaszle” mieliby duże szanse na wygraną.
Mieliśmy farta, że ładna pogoda, nie pada i jest ciepło, mimo że to prawie listopad.
W „moim” punkcie częściowo stoi się pod daszkiem, więc jakby padało, to część osób mogłaby się schować. Schować się pod daszkiem i przytulić do ściany.
Ale co się dzieje w miejscach gdzie takiej osłony nie ma.
W kolejce stali ludzie chorzy, zastanawiam się jak by to było gdybym miała wysoką temperaturę. W chwili gdy marzy się tylko, aby zanurzyć się pod kołdrą.
Ile osób rozchorowało się bardziej, i to nie koniecznie na covid-19, tylko tak po prostu.
Ile zdrowych osób „złapało” koronawirusa?
Tego pewnie wiedzieć nie będziemy.
Kiedy wyniki? Do pięciu dni.
Nie mam kwarantanny, ja wychodzić nie będę, ale czy wszyscy?
Edit: mam kwarantannę, ale nikt mnie nie poinformował. Czyli ja, jak i wiele innych osób stojących w kolejce do testu łamali zasady kwarantanny.
To tylko moje obserwacje w oczekiwaniu na wynik. I leczenie, na to co mi dolega. A może samo przejdzie....
Już za kilka dni będzie wynik.
A, i jeszcze takie moje rady, co zrobić gdy wybieramy się w kolejkę:
weźcie coś do okrycia się – wiem, że jesteście ciepło ubrani, ale stojąc kilka godzin zaczynamy marznąć,
weźcie coś na czym będziecie mogli usiąść, coś co ochroni przed zimnym i mokrym podłożem gdy usiądziecie na jakimś murku, krzesełek, ławek nikt nie wystawia
pamiętajcie o czymś do czytania, o czymś co umili czas oczekiwania
pamiętajcie, że może padać
załóżcie ciepłe buty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz