Pierś indyka pieczona, pyszna na ciepło i na zimno jako wędlina.
Przeważnie piekę całego indyka, według mnie jest lepszy, smaczniejszy, no i bardzo lubię nogi indycze.
Jest super soczysty i delikatny.
Ale rozumiem, że cały indyk jest duży, a nie zawsze mamy potem co z nim zrobić.
Dlatego też czasem piekę samą pierś, kawałek piersi bez skóry i tłuszczu. I mam sposób, aby mięso było soczyste i pyszne.
Pierś indyka (kawałek nieco ponad kilogram),
150 g masła,
sól,
15 goździków,
6 ziaren pieprzu czarnego,
3 ziarna ziela angielskiego,
Wszystkie przyprawy oprócz 4 goździków zemleć, wymieszać z łyżką soli, natrzeć mięso mieszanką przypraw i odstawić na 2 godziny w chłodne miejsce.
100 g masła włożyć do garnuszka, dodać 4 rozgniecione goździki i zagotować. Przecedzić. Odstawić do lekkiego przestudzenia, ale nadal ma być ciepłe.
Ciepłym masłem szprycować (przy użyciu strzykawki z igłą - igła musi wchodzić z góry w dół, inaczej masło wypłynie) pierś indyka.
Mięso ułożyć w naczyniu do pieczenia wysmarowanym masłem.
Obłożyć indyka pozostałym masłem.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 210 stopni, a następnie zmniejszyć temperaturę do 140 stopni.
Piec około 45 – 50 minut.
Dobrze jest, przed pieczeniem włożyć w mięso termometr do pieczenia i piec, aż temperatura dojdzie do 71 stopni.
Po wyjęciu z piekarnika odstawić je na chwilę aby „odpoczęło”.
Pieczoną pierś indyka można podawać na ciepło. Podałam z ziemniakami i smażonymi pieczarkami.
Na zimno też jest pyszny, a do niego borówki lub żurawina. Poezja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz